Jak podaje portal WP, w rządzonym przez PiS podwarszawskim Wołominie 11 listopada przed ratuszem ma stanąć pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego.
Portal pisze, że budowa pomnika była utrzymywana w tajemnicy, dlatego teraz, gdy sprawa wyszła na jaw, zaczęły się protesty. P. Igor Sulich, radny PO, ostrzegł, że jeśli pomnik nie przejdzie przewidzianej prawem procedury, inicjatywa może się zakończyć doniesieniem do prokuratury. Na Facebooku natomiast powstała strona "Nie chcę pomnika Kaczyńskiego w Wołominie". W portalu Petycje.pl jest już petycja do burmistrza od mieszkańców sprzeciwiających się budowie pomnika.
Źródło: wiadomosci.wp.pl
Opracował: G.K.
No pomnik już ma na Wawelu..ale z drugiej strony jako swojemu,warszawiakowi mogli by zrobić oczywiście tylko ze swoich składek zero funduszów od gminy..
OdpowiedzUsuńMaya
Jakże by ktoś śmiał z "publicznych" pieniędzy w dzisiejszej Polsce stawiać pomnik tragicznie zmarłego urzędującego Prezydenta ,mamy poważniejsze wydatki np. postawienie przed pałacem prezydenckim pomnika "wolności słowa". Wiele dzisiaj umiera w Polsce pomników nie starcza.
OdpowiedzUsuńTylko że u nas zawsze jak stawia się pomnik tak jakoś wychodzi że 25-50% całej kwoty to składki a reszta daje gmina...A to że pieniądze powinny być przeznaczone na dużo ważniejsze potrzeby,ale brakuje funduszy na te wydatki to norma nie wyjątek..
OdpowiedzUsuńMaya
Nie przeczę ,ale jest jak jest i w tym byciu jak jest funkcjonują co najmniej podwójne standardy. I problemy z moralnością.
OdpowiedzUsuń