niedziela, 16 października 2011

# "Antyklerykał" od Palikota był księdzem na usługach SB.

WCz. Roman Kotliński, poseł Ruchu Palikota, nie ujawnił w oświadczeniu lustracyjnym, że w 1989 r. podpisał zobowiązanie dla Służby Bezpieczeństwa - podaje "Rzeczpospolita".

Z informacji "Rz" wynika, że z SB p. Kotliński spotykał się jako młody kleryk Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Został zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie "Janusz". Dziennik ustalił, że w IPN zachowała się szczątkowa dokumentacja jego kontaktów z SB - tzw. teczka personalna. P. Kotlińskiego do współpracy wytypowano w kwietniu 1989 r. Jak zauważa dziennik, trwały już wtedy obrady Okrągłego Stołu i duchowni współpracujący z SB masowo zrywali współpracę z bezpieką.
P. Kotliński zaprzeczył, jakoby miał współpracować z SB i być tajnym współpracownikiem.

Jak przypomina dziennik, p. Kotliński w latach 90. porzucił stan kapłański i się ożenił. Napisał autobiograficzną trylogię „Byłem księdzem" i został najbardziej znanym antyklerykałem w Polsce. Wydaje skrajnie antyklerykalny tygodnik „Fakty i Mity", oraz założył partię Racja.

Źródło: rp.pl, fakty.interia.pl
Opracował: G.K.

1 komentarz:

  1. I uczciwie się do tej rozmowy i podpisania papierka przyznał na łamach swojej gazety a teraz skandal.Prasa już chyba nie wie co ma pisać byle by było głośno o ludziach Palikota.Najpierw o nim ,potem o Gródzkiej,potem o Penkalskim co siedział w wiezieniu teraz Kotliński.Aż się prosi zapytać kto następny? Czyżby próba zniszczenia tej siły na naszym rynku politycznym przez zniechęcenie ludzi do nich?Tylko że im bardziej ktoś się stara tym efekt może być odwrotny.Ciekawe czy pomyśleli o tym..

    Maya

    OdpowiedzUsuń