środa, 12 października 2011

# Tusk:Zmiany w rządzie dopiero po wygaśnięciu prezydencji.


Będę proponował zarówno prezydentowi jak i wicepremierowi Pawlakowi, aby do końca prezydencji, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu, niezależnie od tego, jak oceniam poszczególnych ministrów - powiedział JE Donald Tusk, w wywiadzie dla tygodnika "Polityka".

- Obecni prowadzą swoje rady sektorowe i jest racjonalne, aby dokończyli pracę, a nie pojawiali się nowi, którzy spraw tak dobrze nie znają. (...) U progu nowego roku wspólnie z premierem Pawlakiem będę proponował głęboką rekonstrukcję rządu - powiedział p. Tusk. - Z mojej strony będzie to głównie ocena kwalifikacji i przydatności, ale ona nie musi się do końca sprawdzić, bo także koalicjant będzie miał tu coś do powiedzenia. Z całą pewnością czołówka to Ewa Kopacz, Elżbieta Bieńkowska, Jacek Rostowski i Radosław Sikorski. Bardzo wysoko cenię Michała Boniego. Dobrze zaczął Tomasz Siemoniak jako szef M­ON, Jerzy Miller wykonał kawał gigantycznej pracy, ale myślę o zmianie struktury tego resortu, niedoceniona została Barbara Kudrycka, która skutecznie wprowadzała konieczne zmiany - dodał premier.

Źródło: polityka.pl
Opracował: G.K.

4 komentarze:

  1. Taka reakcja jest do przewidzenia teraz trzeba czekać czy sąd uzna wybory za ważne czy też nie..Jak obstawiasz?Bo ja zaczynam być pesymistką..

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma szans na unieważnienie wyborów. PO ma za dobry wynik. Spoza bandy czworga wszedł jedynie Palikot którego łatwo zmarginalizują. Tusk mówił ,że nie ma mowy o współpracy z nim ,co się nie zmieni bo jest on bardzo obrażalski i przewrażliwiony na swoim punkcie ,a Palikot powiedział na głos paru sprawach które oficjalnie nigdy miały nie być potwierdzane ,np. o tym jak tusk osobiście konsultował z dziennikarzami sposób zdemonizowania PiSu kiedy był u władzy i wywołania tej wmanipulowanej histerii której pokłosie zbieramy w wyborach po dziś dzień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pis nie musi się demonizować wystarczy że słucham ich wypowiedzi w radiu Maryja,oni sami się demonizują swoimi wypowiedziami,tworzeniem paniki i sztucznej paranoi,są emocjonalnie niezrównoważeni a do tego niejednokrotnie plotą głupoty niestety..Ale nie da się zaprzeczyć że inne media ich demonizują.
    Co do Palikota zobaczymy czy zniknie w tłumie czy on i jego ludzie będą walczyć o swoje ideały,choć raczej współpracy z Tuskiem nie będzie chyba ze ci zrobią jakoś ustawę co będzie im pasować.

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpotężniejsza ta kampania demonizacji była za ich rządów ,wtedy to wywoływano masową histerię sam pamiętam jak podenerwowany chodziłem po oglądaniu wiadomości. To był majstersztyk.
    Giertycha program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole" sprawił ,że przemoc w gimnazjach spadła o ponad 20% tymczasem reklamowana jako anty-giertych Katarzyna hall jest najgorszym ministrem w rządzie tuska ,a to dużo mówi kiedy wiemy jak patologicznym ministrem jest rostowski chociażby. Ta pytana o rosnącą przemoc w szkołach od 4 klasy podstawówki wzwyż stwierdza ,że tu cytuję "Uczniowie mówią ,że jest ciekawiej. Taki wniosek płynie też z badań".
    Wiem ,że minister Giertych nie był z PiS ,ale jednak jak dzisiaj badam okres ich rządów to naprawdę to byli dobrzy rządzący i do tego obniżyli kilka podatków. A polityka zagraniczna dzisiaj wygląda tak ,że Polacy nie mogą się odzywać bo psują wspólne wspaniałe relacje z rosją ,czy białorusią ,albo niemcami mówiąc o niewygodnych momentach historii które są zakłamywane ,albo kiedy broni się przed opluwaniem i kłamliwymi oszczerstwami. To modła polityki zagranicznej bartoszewskiego. Każdy człowiek który siebie szanuje gardzi takimi tchórzami. Jedynym naprawdę dobrym ministrem zagranicznych spraw Polski był Roman Dmowski.
    Ale tego bohatera się opluwa ,a bartoszewskiego który opowiada jak to bał się bardziej sąsiada Polaka niż nazistów w czasie okupacji ,wynosi się na piedestały. Piedestał okryty dywanem z komunistycznej bandery.

    OdpowiedzUsuń