wtorek, 27 września 2011

Indyjscy emigranci wracają do Ojczyzny bo zachód upada.

Niepewna sytuacja na Zachodzie, mało atrakcyjne zarobki i zwolnienia sprawiają, że coraz więcej wykwalifikowanych indyjskich emigrantów wraca do ojczyzny.

Indyjskich emigrantów do powrotu mobilizuje również wzrost gospodarczy w Indiach i duże możliwości. Sektory, które zasilają, to przede wszystkim IT, motoryzacja, inżynieria, bankowość i telekomunikacja.

Źródło: indiatimes.com
Opracował: Dawid Pęgiel

22 komentarze:

  1. To chyba powód do zadowolenia,a nie zmartwienia?Będą podnosić poziom wiedzy i życia w swojej ojczyźnie,a dla białych będzie więcej pracy też w ojczyźnie,ja widzę same zalety,albo to okręt "unia europejska"tonie i szczury pierwsze z okrętu uciekają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście to dobrze i dla nich i dla nas ,nie zamieszczam tylko materiałów wobec których jestem krytyczny. A w Indiach mogę dodać żartem ,że podoba mi się iż zabronili u siebie działać "fastfudom" jak McDonald's ,a wszystkie zdaje się komputery w Indiach chodzą na Linuxie. Jestem wielkim fanem Linuxa i przeciwnikiem Microsoftu ,a dokładniej jego filozofii ,ale oczywiście każdy powinien mieć prawo samemu wybrać co chce jeść i z czego korzystać (chociaż ostatnie pomysły Microsoft raczej mają zlikwidować lub przynajmniej poważnie ograniczyć nasze możliwości na tym polu).

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbowałabym linuksa ale nie mam dużego doświadczenie w obsłudze sprzętu komputerowego i trochę się tego boję.Vista jest prosta i łatwa w obsłudze a o linuksie naczytałam się że ciągle tam trzeba coś poprawiać,a ja komputer włączam głównie do sieci,moje użytkowanie komputera to 95% internet i nie wiem czy to nie byłby błąd..

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem tak. Windows ma tylko jedną zaletę. Obsługuje się go w pełni w trybie graficznym ,a dostęp do konsoli jest możliwy ,ale jej funkcje mają szczególnie teraz charakter bardziej symboliczny i wiele z poleceń już nie działa.
    Jeżeli znasz windowsa już od kilku lat i posługujesz się komputerem dosyć swobodnie ,to linux może być zmianą na lepsze. Linux rozwija się (stale jest modernizowany przez najplepszych programistów z całego świata ,również hakerów przez co jest najbezpieczniejszym systemem) i rozwija użytkownika bo jednak wymaga uczenia się nowych rzeczy ,ale za to łatwych.
    Powiem na swoim przykładzie. Windows mi się sypnął,tak po prostu bez powodu ,musiałem go zainstalować ponownie ,ale jak zobaczyłem ekran po ponownej instalacji ,bez sterowników nawet do karty graficznej ,to stwierdziłem ,ze mam to gdzieś i najwyższy czas przejść na Linuxa. Windows wymagał ode mnie znalezienia sterowników do wszystkiego dosłownie ,musiałbym też znaleźć płytę z oprogramowaniem do mojego modemu (wi-fi). Do tego wszystkiego potrzebowałbym dostępu do internetu. Komputerów u mnie dostatek ,ale co gdyby tak nie było? Z resztą jak instaluję system to po to ,żeby go używać ,a nie godzinami się męczyć nad nim.
    Zainstalowałem więc linuxa Ubuntu ,najlepszą chyba dystrybucję do codziennego użytku ,na pewno najpopularniejszą i najszerzej wspomaganą przez społeczność Linuxową. System już podczas instalacji dopasowuje się do Twojej konfiguracji sprzętowej i po zakończeniu instalacji jest gotowy do użytku. Od razu miałem połączenie z internetem ,kiedy w windowsie musiałbym ściągnąć sterowniki do modemu i oprogramowanie do wyszukiwania i łączenia się z sieciami wi-fi. Domyślna przeglądarka to Firefox.
    Od razu zainstalowany w systemie jest pakiet biurowy ,który stanowi dokładne kopie Office windowsowych tylko ,że za te nie musisz płacić. Jest też od razu zainstalowany odtwarzacz muzyczny z wbudowanym scroblerem last.fm (takie myspace ,dla słuchających muzyki) ,i program graficzny GIMP który jest darmową kopią Photoshopa który kosztuje horrendalne sumy.
    Wszystkie ewentualne dodatkowe programy można ściągnąć i zainstalować wpisując jedną linijkę tekstu w terminalu. Tak naprawdę jeżeli ktoś potrzebuje komputera do oglądania filmów ,słuchania muzyki ,i siedzenia w internecie to nie musi nic przy linuxie robić. Jeżeli jednak ktoś lubi się w takie rzeczy bawić to można wypalać przez terminal płyty (system sam to potrafi ,jedynie wydaje się mu polecenia) ,wysyłać maile ,a nawet słuchać muzyki ,czy przeglądać strony internetowe.
    Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to powiem tak. Szukałem antywirusów i nie znalazłem. Są jedynie Firewalle ,które są de facto graficznymi interfejsami powłoki samego linuxowego systemu ,gdzie się ustala różne uprawnienia i ograniczenia w bardzo prosty sposób ,więc system sam jest swoim Firewallem. Dodam ,że na windowsa powstało ok.600 tys. wirusów ,a na linux'a ...40 z czego zdecydowana większość to były wirusy które robiono w warunkach laboratoryjnych i nie wydostały się nigdy poza nie. Linuxa używają miliony ludzi ,więc to nie chodzi jego małą popularność ,po prostu ,żeby uruchomić wirusa na linuxie ,użytkownik musi wykonać szereg czynności,a więc inaczej mówiąc ,postarać się. W windowsie można złapać wirusa nawet otwierając wiadomość mailową ,nie mówiąc już o ściąganiu załączników.
    W linuxie najlepsze jest to ,że jeżeli ktoś nie boi się użyć czasem terminala to wszystko jest bezproblemowe. I to ,że jeżeli czegoś nie wiesz to wpisujesz pytanie w wyszukiwarce i znajdujesz kilka stron z poradami jak to zrobić ,bo społeczność linuxa to dosyć wyjątkowa sprawa. A i wisienką na torcie dla mnie jest fakt ,że twórcy Linuxa to zdeklarowani wolnościowcy i kapitaliści.

    OdpowiedzUsuń
  5. "rozwija użytkownika bo jednak wymaga uczenia się nowych rzeczy ,ale za to łatwych." -w sumie to nie wymaga jak już napisałem później. Jeżeli 95% Twojego użytkowania to internet to będziesz miała połączenie od razu po zainstalowaniu. Szczerze mówiąc to jak się zastanawiam to przy windzie jest zdecydowanie dużo więcej roboty. Jeżeli używasz prawie wyłącznie internetu to linux nie wymaga od Ciebie dosłownie niczego. Możliwe jest też zainstalowanie linuxa obok windowsa na innej partycji ,albo uruchamianie linuxa z pendrive'a ,czy z płyty. Jak zdecydujesz się na instalację to poczytaj o tym w internecie ,zobaczysz jakie to łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha ,a najlepsza wersja Ubuntu na razie to 9.10 moim zdaniem ,nazywana KarmicKoala. Podzielają je inni użytkownicy spośród moich znajomych.System może chcieć Ci się aktualizować co jakiś czas ,ale myślę ,że to nie będzie dla Ciebie konieczne ,tym bardziej ,ze sam chętnie bym powrócił do wersji od której zaczynałem ,chociażby z powodu ładniejszego ekranu logowania i braku problemów z odtwarzaczem muzyki ,które miałem przez jakiś czas po aktualizacji (samo się naprawiło ,nawet nie wnikam).

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój problem polega na tym że jestem jednak dość zielonym użytkownikiem.Bo co prawda uczyłam się obsługi komputera w szkole ale to był jeszcze Ms-Dos i do tego dawno temu.Po drodze przewinął mi się Norton Camandor i nakładka Windows 3.13 i 3,14(tak miałam do czynienia z pierwszymi wersjami windowsa jakie się pojawiły szerzej).Problem siedzi w tym że nie miałam komputera i nie był mi do niczego potrzebny jak chciałam coś napisać to mam w domu (jeszcze) elektryczną maszynę do pisania,a jak chciałam coś znaleźć to mam w domu niezłą bibliotekę plus normalna biblioteka,do tego kiedyś gazety były tanie i kupowało się dzienniki(książki oczywiście też).Z internetem szerzej zapoznałam się dopiero mając komórkę czyli od 2000r,np.każde wejście na wap 1zł min.rozmowy 2,75 to były czasy i bez naliczania sekundowego tylko trzeba było patrzeć na czas by za długo lub krótko nie gadać,bo można było pójść z torbami za tą przyjemność.Oczywiscie poprzez prcę zdarzało mi sie mieć przelotny kontakt z windowsem 95 i 2000 ale tylko przelotny bez głębszego poznania systemu.Dla lepszego kontaktu ze światem mam satelitę o 1995 najpierw analogówka teraz cyfrowa.No szczerze mówiąc normalny dostęp do komputera nigdy nie był mi jakoś szczególnie niezbędny.Dopiero ostatnimi czasy jak zaczełam tankować komórkę po 130 na m-c z czego 120 szło tylko na zabawę przez wap stwierdziłam że taniej jednak wyjdzie kupić sobie komputer i normalnego neta i dopiero od 2009 mam laptopa z vistą i internet,żeby było weselej na początku wzięłam 10gb z playa(mam tam abonament wiec zniżka na net też jest)i przez 18m-c miałam na modemie ale z czasem stwierdziłam że jednak trochę mi tego za mało(odkryłam filmy i seriale on line) i teraz mam stacjonarny na laptopie.Krótko używałam wi-fi(wypożyczone od operatora) ale ciągłe restarty były irytujące zdecydowanie stabilniejszy i pewniejszy jest kabel(nie musiałam żadnych sterowników instalować nr.karty jest u opa wystarczy włączyć wtyczkę od światłowoda i działa)choć możliwości podłączenia większe ma na pewno modem wi-fi.Przez te wszystkie lata ominęła mnie przyjemność korzystania z XP i od razu wskoczyłam na vistę która wcale nie jest taka straszna jak ją malują ale potrafi zamulać.XP mam kontakt w pracy i szczerze mówiąc niespecjalnie podoba mi się ta wersja.Jak włączyłam mojego laptopa pierwszy raz to uruchomienie trwało chyba było ze 3 godziny ale poradziłam sobie o dziwo bez neta,i system od razu był gotowy do użytku.Dopiero z czasem sama zaczełam eksperymenty np.przeglądarka IE7 bardzo mnie denerwowała muleniem lisek podpasował mi od razu podobnie jak opera a że nie mogłam się zdecydować mam obie i obu używam.Od pewnego czasu za główną uważam jednak chrome jest chyba najwygodniejsza.Do mediów używam też nie standartowego WMP ale KMPlayera i VLC ten pierwszy do muzyki(czyta formaty przy których WMP wysiada w przedbiegach a Vlc do filmów szczególnie tych hd i wygoda z napisami.Tylko te z płyt na standardzie oglądam te z kompa moje.Myślę ze to jest jeden z powodów nad którymi waham się co do Linuksa chciałabym ale nie wiem czy moje ulubione programy będą mi odpalać na linuksie czy będę mogła słuchać plików np.m4p,ogg,flack itp. czy oglądać filmy w tym formacie(z last.fm nie korzystam).Co do pisania to w sumie korzystam z darmowego worksa(bardzo rzadko) a nie Worda a moja drukarka brothers radzi sobie dobrze.Martwię się czy sprzęt jak podłączę do linuksa to będzie działać bez problemów no i jak z czytaniem plików typu pdf,rtf,doc,tekstowych z notatnika?Czy linuksowe programy biurowe czytają te wszystkie formaty?Myślę ze jakbym już zdecydowała to z pendriva,lub płyty jako drugi system ale chyba muszę jeszcze do tej decyzji dojrzeć(a może tylko zebrać się na odwagę?).

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem ,czy w standardzie da się te formaty odtwarzać (.ogg ,flac itd.) ,ale sprawdziłem i jest co najmniej kilka programów na linuxa ,które odtwarzają dokładnie wszystkie formaty możliwe. Później podam Tobie polecenia do wpisania w terminalu (na przyszłość) ,żeby się samo ściągnęło i zainstalowało. Programy biurowe odtwarzają wszystkie formaty ,a co do pdf ,to adobe reader windowsowy ,jest beznadziejny ,strasznie długo się wczytują nawet pojedyncze strony i nie zapisuje gdzie się skończyło czytać. Na windę o wiele chyba najlepszy jest Foxit Reader ,który czyta pdfy błyskawicznie i zapisuje ,gdzie się skończyło czytać i to każdy z osobna ,więc można otworzyć dwadzieścia różnych rzeczy po drodze ,i każda uruchomi się tam gdzie się skończyło. Domyślny program Ubuntu do pdf ,działa jak ten drugi. Ogólnie powiem ,tak ,nie ma większego sensu zmieniać systemu jeżeli nie ma się powodów. Tzn. windows się często sypie zawiesza itd ,ogólnie windowsy się praktycznie nie zmieniły od czasu wprowadzenia interfejsu graficznego (ja też korzystałem kiedyś z Windowsów tych przed 95) tak naprawdę to to są wyrzucone pieniądze ,ale jeżeli już wydało się je ,a zmiana systemu mogłaby być nieco uciążliwa to na razie nie ma co. Mój kolega robi wszystko na linuxie z pendrive ze względu na resztę Rodziny ,która by mogła mieć za złe ,że siadają i wszystko wygląda inaczej więc jest to jakieś rozwiązanie. Możesz tak zrobić ,rozeznać się w linuxie z pendrive'a ,nauczyć instalować ,wszystko co potrzebne i najwyżej już jak nabierze się sprawności to zainstalować na stałe. Tylko ,ze bootowanie systemu z nośnika jeżeli taki jest podłączony ,trzeba ustawić w BIOSie (wciśnięcie chyba f2 przy starcie komputera).

    OdpowiedzUsuń
  9. Aha czyli z pendriva trzeba pogrzebać najpierw w biosie ok a z płyty?wiem że wychodzi magazyn Linuks chyba miesięcznik gdzie jest chyba w każdym numerze płyta z systemem,też trzeba przez bios?Ja po prostu musiałabym najpierw zainstalować jako drugi poznać co gdzie i jak dopasować programy i wtedy porzucić Vistę przyznam trochę się boję coś w kompie sp..dlatego jeszcze tego nie zrobiłam ale już tak od roku nad tym myślę i dojrzewam do tego.Co do grafiki w sumie jak system jest przejrzysty i czytelny i też ma jakieś ikonki to chyba nie jest problem?najwyżej brak znanych mi i dobrze służących programów to by była jedyna niedogodność.A zapomniała poprzednio spytać jakie są lub działają programy do konwersacji muzyki z filmów na np.mp3?Wiem że jest dużo stronek ale ich jakość nie zawsze mi pasuje a mam programiki że mogę sobie wyciąć skrócić,dobrać format muzyczny(w sumie najchętniej słucham nie mp3 ale m4p i aac(moje ulubione formaty do do komórki)a na kompie ogga i flaca,bo wave za dużo miejsca mi zajmuje chyba ze chcę zgrać na płytę,a jak z tym sobie radzi orginalny w linuksie media player? bo WMP bardzo ładnie.
    Co do systemu mój mam fabrycznie z kompem wiec najwyżej za lapka przepłaciłam ale osobno systemu nie kupowałam.Co do działania adobe reader dziwne bo u mnie wczytuje bez problemów łatwo i szybko nie zauważyłam nigdy żadnych opóźnień czy innych problemów z wczytywaniem,może to wina twojego systemu?albo kompa?fakt nie zapamiętuje miejsca czytania ani stron,ale strony są ponumerowane więc znaleźć właściwe miejsce nie jest jakoś trudno choć pewnie jest to denerwujące gdy chce się szybko a tu trzeba się trochę pobawić.

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o Acrobat Readera to każdy Ci potwierdzi ,że jest powolny w porównaniu z np. Foxitem. A u mnie to raczej te "długie" wczytywania były w przypadku podręczników RPG ,gdzie najpierw na stronę nakładane jest tło ,a dopiero potem tekst. Wiesz bez przesady ,po prostu AR działa wolniej.
    Jeśli chodzi o edycję dźwięku cięcie itd. to są do tego programy ,sam ostatnio się zastanawiałem nad instalacją jednego ,ale na razie nie potrzebuję. Konwertować formaty plików można nawet w terminalu ,ale na pewno są jakieś programy z interfejsem graficznym (wiele z nich korzysta z możliwości samego systemu ,a jedynie graficznie pomaga ich użyć) ,mogę poszukać. W domyśle jest zainstalowany odpowiednik WMP ,czyli Totem ,ale coś mi po aktualizacji zaczął szwankować więc zainstalowałem SMPlayer ,który odtwarza wszystkie porządane przez Ciebie formaty i śmiga ,aż miło. Ściągnąłem go i zainstalowałem w niecałą minutę w pisując w terminalu:
    sudo apt-get install smplayer
    Tak będziesz instalowała większość programów których będziesz potrzebowała ,zmieni się tylko jego nazwa podawana na końcu tego polecenia. Jak nie mogę jakiegoś programu znaleźć na liście ,a szybko potrzebuję to wpisuję jego nazwę w terminalu np. "smplayer" i tyle. W linuxie mnie urzekły dwie sprawy. To ,że jest tak elastyczny i to ,że jest tak bezproblemowy.

    OdpowiedzUsuń
  11. A jeśli chodzi o bootowanie z płyty to nie jestem pewien czy da się uruchomić wewnątrz windowsa ,ale chyba tak ,chociaz sam zawsze robiłem to od razu w biosie (bo to błyskawiczna zmiana). Że są gazety do Linuxa ,to ja wiem ,ale co tam jest na płytach ,to nie wiem ,z resztą dla Ciebie naprawdę najlepszym rozwiązaniem będzie ściągnięcie z internetu obrazu płyty z Ubuntu 9.10 ,to naprawdę najlepsza dotychczas wersja. Obraz płyty trzeba wypalić normalnie na płytę (ale tak ,żeby zawartość się wypaliła ,a nie znowu obraz ,chociaż to chyba domyślnie się wypala zawartość obrazu). Z resztą najlepiej będzie jeżeli znajdziesz kogoś w miarę obeznanego z linuxem to zrobi Ci wszystko co trzeba. Ewentualnie jak czegoś nie wiesz to wpisuj zapytanie i dodawaj "ubuntu" ,wszystko powinnaś znaleźć w internecie bo linux ma silny system wsparcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki za rady i informacje.Chyba jednak się rozejrzę za kimś kto się na linukasch zna.Spróbuję z mężem kumpeli tylko żeby miał czas,bo on dużo jeździ(taka praca)ale się zna,bo już dawno mi mówił że on windowsa nie lubi woli inne systemy. Mają w domu laptopa jeszcze orginalnego IBM na pełnym chodzie i synek bawi się na nim grami.Albo za pomocą neta coś korespondencyjnie wymyśle.A co do tych płyt z tego co wiem oferują pełny wersje systemów na linuksie min.ubutu,dembian itp.wg.opisu sąte pełne systemy do instalacji i nie trzeba już nic więcej z tym robić, dlatego zastanawiam się czy taka płyta nie byłaby najłatwiejsza z gazetką jako przewodnikiem do instalacji?

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  13. Może i tak łatwiej ,ale systemy linuxa się sporo różnią i taki Debian może być dla Ciebie mało przystępny nie mówiąc już o Arch Linuxie ,który jest dla bardzo zaawansowanych użytkowników. Poza tym zapewne dają najnowsze dystrybucje ,a jak mówię najlepsze Ubuntu według mnie i moich znajomych to 9.10 ,a obecnie najnowsze to 11.10 (podobno ciężko się rozeznać w strukturze folderów ,jedyne ciekawe usprawnienie to boczny pasek szybkiego uruchamiania (taki tam bajer) ,a z tego co czytałem wersje początkowe zużywały o połowę więcej mocy niż 11.4 (którego obecnie używam). Może wersja ostateczna została zoptymalizowana pod tym kątem.
    Poza tym jeżeli w tych gazetach dają system na każdej płycie to znaczy ,że dają mniej popularne dystrybucje często ,a one nawet jeżeli mogą być niezastąpione w swoim konkretnym celu to mają dużo słabszą społeczność linuxową ,która by była w stanie udzielać pomocy ,rad ,czy prezentacji. Najlepszy wybór na początek to Ubuntu 9.10.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ok czyli polecasz by ściągnąć na płytę i wypalić wersję 9.10 tylko czy ta wersja jest dzisiaj jeszcze w pełni funkcjonalna tj.ze wsparciem technicznym?typu aktualizacje,wiem windowsowato to brzmi ale nie wiem jak w linuksie to wygląda czy są aktualizacje np.co m-c czy każdorazowo nowa wersja linuksa z modyfikacjami i poprawkami?Chodzi mi o to czy ta wersja jest jeszcze rozwijana z pełnym wsparciem technicznym bo skoro w użyciu jest wersja 11.10 to już spory skok w zmianach i pewnie także w programach i ich obsłudze.I czy nowe programy działają na starszych wersjach linuksa ?

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  15. Różnice pewnie są ,ale aktualizowanie tego systemu nie jest konieczne. Wsparcie jest na tej zasadzie ,ze znajdziesz stare artykuły ,ale nie powinno być żadnej sytuacji która by tego wymagała. Jak mówię jest to najlepsza wersja. Zapomnij o awariach i problemach do których Cię przyzwyczaił windows. W Linuxie się po prostu pracuje. Jest dużo bardziej dopracowany ,bo robią to pasjonaci ,a windows często celowo robi błędy w kodzie bo wtedy komputer wysyła im zgłoszenie o błędzie wraz z pełnym opisem komputera ,kopii systemu itd. Nie wiem ,czy wiesz ,ale kiedy wymieniasz cokolwiek w komputerze ,który kupiłaś z systemem ,to według wymogów M$ musisz to zgłosić i wygenerują Tobie nową licencję ,inaczej korzystasz z tego systemu nielegalnie. Nie wolno Tobie instalować jednej kopii na więcej niż jednym komputerze nawet jeśli oba są Twoje i chcesz się przenieść z PC na notebooka dla przykładu. Musisz wydawać kilkaset złotych na ich gówno warty produkt właściwie z każdego powodu. Gwarancję na płytę z systemem masz przez 30 dni.
    Szkoda gadać.
    Wszystkie programy działają bez problemu na wszystkich linuxach od Ubuntu 7 wzwyż. Pewnie zaraz po zainstalowaniu pojawi Ci się informacja o możliwości upgrade'a systemu do wersji 10.04 co najmniej jeśli nie od razu do 11.04 (kwestia czy już wyjdzie ostateczna wersja 11.10). Możesz tą informację olewać. Aplikacje pozwalają Tobie się aktualizować jak jest co ,bez aktualizacji całego systemu. Jak zaktualizowałem system to mi np. zamiast dwóch pulpitów pojawiły się cztery na pasku ,zniknęła mi podręczna kontrola głośności i to chyba wszystko. W najnowszej wersji obawiam się ,że by mi się zrąbało menu ,a tego nie chcę ,dlatego rozpatrywałem powrót do 9.10 ,ale udało mi się wszystko ogarnąć. Po prostu nie będę aktualizował tego systemu. Wiesz ,z Linuxem to jest tak ,że niektórzy ludzie ,zmieniają systemy co pół roku np. bo nie trzeba przy nich zbyt dużo robić w przeciwieństwie do windowsa którego dostajesz w postaci półproduktu de facto na starcie.
    Jak poznasz linuxa ,to może też będziesz zmieniać systemy ,mając po prostu krótką listę programów które od razu zainstalujesz sobie po jego zainstalowaniu.
    Jak się zastanowiłem ,to jedyne co musiałbym zrobić po zainstalowaniu nowego czystego linuxa ,to instalacja skype ,interfejsu do firewalla i to w zasadzie wszystko. Bo przeglądarki internetowe do terminala ,czy bardziej bajeranckie terminale (Tilda jest najlepsza) to już są szczegóły.Ewentualnie SMPlayer bo to świetnie zrobiony program.

    OdpowiedzUsuń
  16. Akurat o zasadach rządzących licencją OME(czy jakoś tak)wiem,do tego potrzeba mieć Boxa(kosztuje 2-3 razy tyle co pierwsza) a,jakbym chciała np.wymienić dysk twardy,kartę graficzną czy procesor to automatycznie tracę licencję,chciwość firmy i pazerstwo naprawdę imponujące,biorąc pod uwagę ilość użytkowników na całym świecie i dochody firmy.
    Ja akurat jedyne problemy jakie miałam z kompem i systemem to tylko i wyłącznie z mojej własnej winy.Jak skończyła mi się licencja na antivira macafe to odinstalowałam i zainstalowałam cudowną,polecaną Avirę tylko że w trakcie skanowania znalazła mi wirusa no to usunełam skutki?zostało tylko formatowanie bo lapek nawet miał problemy by się włączyć o uruchomieniu czegokolwiek mogłam tylko pomarzyć.Za drugim razem przy wyłączaniu coś dotknęłam(laptopy są chyba bardzo wrażliwe na tym tle) i zostało mi to samo czyli format.Innych problemów raczej nie mam ,czasem zamula lub się wiesza ale zazwyczaj wtedy gdy jest bardzo długo na chodzie i przed aktualizacjami systemowymi,po za tym działa raczej ok.Vista w odróżnieniu od XP ma automatycznie dodane programy których nie trzeba ściągać no chyba że lubi się inne,bo te co są zainstalowane w zasadzie są w pełni funkcjonalne,a 7 podobno jest pod tym względem jeszcze lepsza.Pocieszyłeś mnie z tym linuksem że jest sprawny,funkcjonalny i nie potrzebuje aktualizacji częściej niż jest to naprawdę konieczne i nie trzeba od razu całego systemu ustawiać.

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam takie techniczne pytanie co do linuksa.Bo aby odpalić 2 system z płyty to trzeba najpierw zrobić partycję dysku i chyba lepiej podzielić dysk c na którym mam Vistę niż d.Na dysku C mam wolnego miejsca o.88Gb i tak się zastanawiam ile przeznaczyć na linuksa 30-35GB wystarczy?czy będzie za mało?a może za dużo?i te co odłożyć na ubutu to też podzielić trzeba.A i jeszcze przeglądałam na stronach linuksa o ubutu i pisze ze ściąganie systemu długo trwa nawet kilka godzin(chyba że się bittorentem ściąga) to jaki właściwie rozmiar ma Ubutu?A i jeszcze czy aby wypalić płytę na ten system to trzeba ściągać specjalny program do wypalania płyt?bo ja mam orginalny z widowsa NTIBackup-5 czyżby się nie nadawał?I jeszcze dobór płyty Dvd +czy -R czy RW która najlepiej się nada?


    Maya

    OdpowiedzUsuń
  18. Żeby odpalić system z płyty potrzebna jest płyta i komputer. Oddzielna partycja sie przyda jeśli masz zamiar z tej płyty system zainstalować obok windowsa (jest taka możliwość ,ale nie wiem jak wygląda sprawa w praktyce ,zdaje się ,że Linux ma menu które przy starcie komputera umożliwia wybór systemu ,ale to już trzeba poczytać).
    Generalnie systemy Linuxa ,można instalować na np. pendrive ,ale od 2 GB wzwyż.
    Rozmiary systemów się bardzo różnią ,niektóre mają nawet możliwość całkowitej kontroli instalowanych składników (zaawansowane jak Arch) ,więc i kontroluje się wagę danych. Standardowo Linuksy mieszczą się na płytach CD 700MB. Dobór płyty pozostaje w Twojej gestii. Kwestia ,czy będziesz chciała np. kasować starsze wersje i nagrywać nowsze na tej samej płycie ,czy nie. Jeżeli tak to CD-RW ,jeśli nie to zwykłe CD.
    Program do wypalania nie ma znaczenia ,ważne ,żeby wypalił ,i trzeba pamiętać ,żeby przez pomyłkę nie wypalić na płycie obrazu płyty ,tylko jego zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak,zależy mi na dwóch systemach obok siebie do wyboru ale im więcej czytam tym bardziej czuję się zielona.Szczególnie że znalazłam jeszcze coś o jakiejś wirtualnej maszynie którą się ściąga i na której można zainstalować drugi system czy to działa podobnie do pendriva? bo zaczynam dochodzić do wniosku że to chyba najprostsza wersja używania dwóch systemów na laptopie nie robiąc sobie bałaganu na lapku(obok tej wirtualnej oczywiście).I zależy mi na tym by móc odpalić ten system niezależnie od windy ,w wersji z płytą są dwa systemy do wyboru a jak pisałeś wyżej z pandriva system uruchamia się przez biosa mógłbyś to rozszerzyć?tj opisać jak to wygląda i czy trzeba wchodzić w bios każdorazowo?

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem nic o żadnej konieczności ściągania wirtualnej maszyny (rodzajów jest wiele). Najlepiej poproś jakiegoś użytkownika Linixa o zainstalowanie na pendraku wybranej dystrybucji i nie powinno być problemu. Z uruchamianiem z płyty jest o tyle źle ,że nie można instalować programów i wszystkie ustawienia się wymazują ,przy każdym wyłączeniu komputera.
    BIOSy są różne ,ale zasadniczo jest tak ,że przy uruchamianiu komputera wyświetla Ci się gdzieś na ekranie jak co kliknąć ,żeby do niego wejść. Po kliknięciu odpowiedniego klawisza ,otwiera się BIOS ,wtedy trzeba odnaleźć Boot sequence ,czy jakoś tak i tam ustala się kolejność priorytetów ,że tak powiem podczas uruchamiania ,czyli np. że jak jest podłączony pendrive (może się wyświetlać jako Flash drive) to ma się uruchamiać z niego ,a jak nie ma to ma się uruchamiać z dysku głównego itd. Można oczywiście niektóre sekwencje w ogóle wyłączyć. Jak to zrobić dokładnie nie wiem ,bo różne BIOSy mają inaczej ,ale jest to ogólnie banalnie proste. Wtedy po ustawieniu sprawy klikasz [esc] bierzesz opcję zapisania i uruchomienia ponownie komputera i gotowe. Wtedy jak będziesz chciała uruchomić system z pendraka to go podłączysz przed uruchomieniem komputera ,a jak windę ,to uruchomisz komputer z wyjętym pendrivem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ogólnie u mnie do BIOSa wchodzi się kilkając [F2] potem szukam boot sequence ,klikam enter ,i w okienku poruszam się strzałkami w górę i dół ,lewa i prawa zmieniają kolejność bootowania ("lista priorytetów" jak to nazwałem) ,a konkretne opcje się zaznacza lub odznacza [spacją].

    OdpowiedzUsuń
  22. Wielkie Dzięki za wskazówki.Raczej zacznę kogoś do tego linuksa szukać,bo sama trochę się boję że coś popsuję a nie chciałabym.

    Maya

    OdpowiedzUsuń