środa, 29 grudnia 2010

O Rodzinie i homosiach (czyli informacje i wypowiedzi wygrzebane w internecie).

Dziennik.pl
Szokujący wyrok szkockiego sądu, środa 28 stycznia 2009 13:54
Sąd w Edynburgu odebrał szkockiemu małżeństwu prawo do opieki nad wnukami. Dzieci zostaną adoptowane przez parę homoseksualistów. Sędziowie uznali argumenty pracowników opieki społecznej, którzy przekonywali, że dziadkowie są za starzy na wychowywanie maluchów.
Dramat szkockiego farmera i jego żony trwał dwa lata. Bezskutecznie próbowali wywalczyć prawo do opieki nad dwójką wnuków, których matka jest narkomanką i przechodzi terapię w zamkniętym ośrodku. Kiedy sąd w Edynburgu wreszcie uznał, że 59-letni mężczyzna i młodsza o 13 lat kobieta są za starzy, by opiekować się dziećmi, dziadkowie przeżyli szok.


Bronisław Wildstein
Opisywane prawo jak w soczewce skupia chorobę “postępowego” prawodawstwa, które dewastuje Europę i zaczyna wdzierać się do naszego kraju. Oczywiście, należy walczyć z patologią w rodzinie. Tylko, że do tego wystarczy nam istniejące prawo. Można zgodzić się, że nie jest ono w Polsce stosowane konsekwentnie, ale odpowiedzią na tego typu kłopoty nie jest mnożenie go bez sensu. Tworzenie nowych, niezwykle arbitralnych ustaw niszczy prawo i rodzi kolejne problemy.
Gdyż projekt ustawy przeciw przemocy w rodzinie skierowany jest nie tyle przeciw przemocy, co przeciw rodzinie. Jest w tym jakaś logika. Jeśli zniszczymy rodzinę, to znikną także wszelkie towarzyszące jej schorzenia. I ta idea leży u fundamentów owych prawniczo-inżynieryjnych przedsięwzięć, co nie znaczy, że jej wykonawcy uświadamiają ją sobie w całej rozciągłości. Ale wyobrażenie, że państwo musi natychmiast zaradzić wszelkim bolączkom naszego życia społecznego, prowadzi do destrukcji fundamentalnych instytucji naszej cywilizacji. Jeśli chcemy definitywnie wyeliminować przemoc z rodziny, zlikwidujmy rodzinę.



Jacek Przybylski blog - rp.pl
Perez Hilton zapytał Miss Kalifornii o to, czy kolejne amerykańskie stany powinny legalizować małżeństwa homoseksualistów. „Obecnie można wybierać między małżeństwem homo i hetero. Ale wiesz co, sądzę, że w moim kraju, w mojej rodzinie, małżeństwo powinno być zawierane przez mężczyznę i kobietę. Nie chcę nikogo urazić, ale tak zostałam wychowana” – odparła Carrie Prejean. Ta szczera odpowiedź, zdaniem niektórych komentatorów, zdyskwalifikowała reprezentantkę Kalifornii.
Hilton był wściekły, a organizatorzy konkursu przeprosili za zachowanie długonogiej blondynki. – W ten sposób straciłam koronę – stwierdziła Carrie, która w końcu zajęła w konkursie drugie miejsce. Zresztą sam Hilton przyznaje, że wcześniej dziewczyna z Kalifornii była faworytką.



ONET.PL

USA: burza ws. ustawy, która ma chronić "alternatywne życie płciowe"

5 maja 09, 18:08 PH
Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu przyjęła ustawę, która wprowadza pojęcie "zbrodni z nienawiści". Jak przekonują Demokraci, ustawa ma celu zapewnienie ochrony prawnej "547 formom rozmaitych "-filii" i dewiacji seksualnych uznanych przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatryczne". Przeciwnicy ustawy określają ją jako "akt ochrony pedofilów" i ograniczenie wolności słowa - informuje serwis worldnetdaily.com.
Ustawa HR 1913, zwana także "Kartą zbrodni z nienawiści", została przyjęta w stosunku 175-149 głosów. Wcześniej Republikanie próbowali wprowadzić kilka poprawek do ustawy, w tym. m.in. wyłączenie spod jej ochrony pedofilów, jednak Demokraci odrzucili te propozycje.
Ustawa ta ma swoje początki w brutalnym morderstwie dokonanym na homoseksualiście w stanie Wyoming w 1998 roku. Dokument ten ma na celu ujęcie homoseksualistów i osób o "alternatywnym życiu płciowym" w osobnej kategorii, która ma być chroniona przed "nienawiścią".
Z takim stawianiem sprawy nie zgadzają się krytycy ustawy, którzy zwracają uwagę, że równie dobrze możnaby przed "nienawiścią" chronić takie kategorie jak np. "chrześcijanie", "starcy" czy "weterani"; w ich opinii ustawa narusza zasadę równości wszystkich obywateli wobec prawa. Jak przekonują, w rezultacie ustawa doprowadzi do kryminalizacji wszystkich osób i grup, które mają negatywne zdanie np. względem homoseksualizmu.
Najbardziej jednak przeciwników ustawy niepokoi fakt powiązania idei karania "zbrodni z nienawiści" z "orientacją seksualną"; w rezultacie grupą prawnie chronioną mogą stać się pedofile zaklasyfikowani przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatryczne jako przedstawiciele "różnych orientacji seksualnych".
Absurd wprowadzenia postanowień ustawy w życie obrazuje wypowiedź Louisa Gohmerta, Republikanina z Teksasu, który powiedział: Jeśli matka usłyszy, że jej dziecko jest gwałcone i zaatakuje gwałciciela, to będzie odpowiadać za popełnienie "zbrodni z nienawiści". A ekshibicjonizm? Moja przyjaciółka powiedziała mi, że kilkakrotnie obnażał się przed nią ten sam mężczyzna więc uderzyła go torebką i w końcu dał jej spokój. Podczas gdy on popełnił tylko wykroczenie, moja przyjaciółka odpowiadałaby teraz za przestępstwo federalne - "zbrodnię z nienawiści".
Jak wskazują krytycy, przyjęcie ustawy stwarzałoby teoretyczna możliwość oskarżenia o "zbrodnię z nienawiści" duchownego, który, opierając się na Biblii, skrytykowałby homoseksualizm podczas kazania.
Zwolenniczką nowego prawa jest Demokratka z Florydy Alcee Hastings. Jak przekonuje, nowa ustawa zakończy "przemoc wynikającą z uprzedzeń względem rasy, koloru skóry, religii, pochodzenia etnicznego, płci, orientacji seksualnej, niepełnosprawności, a także wszystkich "-filii", fetyszy i "-izmów". - Teraz ci ludzie nie będą musieli żyć w strachu z powodu tego, kim są - dodaje.
Przeciwnicy ustawy wskazują jednak, że nowe prawo ograniczy wolność słowa osób, które nie popierają np. homoseksualizmu, a także zapewni nowy poziom ochrony pedofilom i "innym seksualnym dewiantom", podczas gdy na taką specjalną ochronę nie będą mogły liczyć np. dzieci.
Jak podkreśla Trent Franks, Republikanin z Arizony,przyjęcie ustawy przez Kongres będzie oznaczać faktyczny koniec koniec równości obywateli Stanów Zjednoczonych. Jak dodaje Republikanka z Północnej Karoliny Virginia Foxx, ustawa będzie oznaczać nie tylko ograniczenie wolności wypowiedzi, ale także stan, w którym wielu obywateli będzie popełniało tzw. "myślozbrodnię" (jest to pojęcie znane z książki "194" George'a Orwella).
Teraz kontrowersyjną ustawą zajmie się Senat, którego komisje już wkrótce mają rozpocząć przesłuchania w tej sprawie. Poparcie dla ustaw tego typu już wcześniej w trakcie kampanii wyborczej deklarował także Barack Obama - informuje serwis worldnetdaily.com.




http://blog.rp.pl/ziemkiewicz
Wszelka homoseksualna agresja, zaczepki wykraczajace poza krag homo-, jak rowniez propaganda tego szkodliwego spolecznie nalogu powinny juz dawno podlegac penalizacji w stopniu nie mniejszym, jak sprzedawanie mlodziezy alkoholu, papierosow, czy narkotykow, a nawet ich reklama, tym bardziej, ze to reklama klamliwa, nazywajaca uzurpacje prawem. Domaganie sie ze strony homoseksualistow rownosci, w sytuacji, gdy nierownosc ich postawy, jej aspolecznosc jest oczywista, gdyz nie wnosza rownego wkladu w trwalosc cywilizacji ludzkiej, a poza tym ,,rozmnazaja sie ,, pasozytniczo, demoralizujac mlodziez i namawiajac do zycia nieodpowiedzialnego, do zycia, ktorego koszt w sumie ponosza odpowiedzialni, zwlaszcza rodzice dzieci, ktore odmawiaja im satysfakcji zyca spelnionego, zwienczonego radoscia z wnukow. Przypuszczac nalezy, ze homoseksualisci wykorzystuja przy tym swoje nieformalne zwiazki, wynikajace z ,,nadaktywnosci,, towarzyskiej, oraz wrecz tajne uklady dla stwarzania nieuczciwej konkurencji normalnym, ,,przejrzystym,, obywatelom, przez co maja i srodki materialne i moznych protektorow w przeciwienstwie do biednych, nawet bezrobotnych stoczniowcow, ,,roboli,, mowiac po tusku, wiec skazanych zaocznie na traktowanie jako niepoprawnych politycznie. Skoro ,,moralnosc Kalego,, ich, a wraz z nimi i zdradzieckich mediow, posluguje sie niesprawiedliwoscia i zakamaniem, to moze probowac wmawiac kazdemu co zechce, ale nikt normalny sie z tym nie zgodzi. Tolerowac mozna innosc, ale nie mozna wrogosci, szkodliwosci, krzywdy chociaz posredniej tak dla siebie, jak dla osob, za ktore sie jest odpowiedzialnym - rodzine, slabszych, Narod, a nawet namawiania do faktycznej obojetnosci na zlo, ktorego poczatki zazwyczaj bywaja mile, przyjemne, czy smakuja…Nigdy dosc nauki rozrozniania, co sluzy ochronie wartosci ludzkich, zaczynajac od zdolnosci przezycia rodzaju ludzkiego, a co jest tylko klamliwa manipulacja, oszustwem majacym na celu naklonienie nas do samozaglady, zwolnienia przestrzeni zyciowej naszym wrogom, czy wejscie wobec nich w role niewolnikow, zaspokajania ich interesu pod wmowionym pozorem wlasnego.






Rp.pl
Ewentualna szkoda, jaką może wyrządzić dziecku parę klapsów, jest bez porównania mniejsza niż urazy wynikłe z uprowadzenia go przez urzędników i policjantów

Sejm zajmuje się rządowym projektem ustawy, która ma wprowadzić zakaz karania dzieci klapsem oraz zezwolić urzędnikom na odbieranie dzieci rodzicom bez wyroku sądowego. To wielki krok w stronę podporządkowania rodziny samowoli władzy.

Prawdziwy charakter tej ustawy został chytrze zamaskowany hasłem troski o dzieci, które padają ofiarą przemocy. Jesteśmy oto świadkami bezczelnego szantażu moralnego. Zdaniem rzeczników ustawy kto jest przeciwko niej, ten popiera bicie dzieci. Szantaż działa skutecznie, gdyż głosy przeciw temu skandalicznemu projektowi są wyjątkowo stonowane.

Propagandowy charakter ma również formuła “przeciwdziałanie przemocy w rodzinie” - jakby to rodzina była miejscem podejrzanym (a nie szkoła czy ulica). A przecież rodzina jest koniecznym dla dziecka środowiskiem wychowawczym i oparciem dla wszystkich jej członków. Przemoc zaś, jak wiadomo, towarzyszy przede wszystkim konkubinatom.

Podejrzane intencje

Oficjalnie autorom projektu ustawy chodzi o powstrzymanie przemocy, która występuje w wielu rodzinach, i to nie tylko z marginesu. Projekt mówi jednak o zakazie stosowania kar cielesnych. Co to znaczy? Zwykle kary cielesne kojarzą się z uderzeniem dziecka.

Dotąd w prawie karnym wymienione są konkretne przestępstwa, jak pobicie, które są wystarczające, by można było ścigać wszystkie groźne przykłady znęcania się nad dziećmi. W projekcie chodzi o poszerzenie zakazu. Nic już nie stanie na przeszkodzie, by urzędnicy i sądy uznawali klapsa - i każde użycie siły wobec niesfornego dziecka - za przemoc i stosowali dotkliwe sankcje.

Nie jest to żadna pomyłka piszących ustawę. O problemie dyskutuje się od dawna i dlatego trzeba przyjąć, że takie ujęcie problemu jest w pełni świadome. Przedstawiciele rządu chcą, by przepis był dużo za szeroki i podlegał dowolnej interpretacji. Chce, by wszyscy rodzice mogli być uznani za winnych łamania prawa. Bo przecież prawie każdemu zdarzyło się powstrzymać nieznośne dziecko klapsem i przymusić je do czegoś.




//Tutaj już nie jestem w stanie określić źródła ,jednak jakiś czas temu czytałem o dziewczynce w Szwecji ,zabranej do domu dziecka Matce ,za -jak to ujęto- "UPORCZYWE LECZENIE". Dziecko trafiło najpierw do domu dziecka ,a potem pod opiekę pedofila ,jako narzędzie jego resocjalizacji. Ponieważ jest to blog dla ludzi myślących samodzielnie ,pozwolę sobie pozostawić powyższe materiały bez komentarza ,niech każdy rozpatrzy to sam.//

8 komentarzy:

  1. Zgroza jak mawiała moja już św.pamięci babcia widać że człowiek skazany jest na zagładę,bo traci zdrowy rozsądek i związany z nim instynkt samozachowawczy.
    Homo jak adopcja to tylko ich własne dzieci pochodzące z czasów gdy żyli w związkach hetero innej możliwości nie uznaję.Zabranie wnuków nie starym jeszcze ludziom i oddanie pod opiekę homo to przegięcie no chyba ze ten homo to tatuś ale tego już nie napisali.W sumie to mój kuzyn powinien się martwić ma 41 lat i rocznego syna żona rok młodsza co prawda mają też 15 letnią córkę no ale są już "starzy"czy dadzą radę wychować oseska?Co do tej miss ma kobieta rację i zdrowy rozsądek szkoda tylko że amerykanie już go tracą i poprawność polityczna zabija w tym narodzie jakiekolwiek poglądy.Nic dziwnego że rozwija się tam w fanatyczna opozycja fundamentalnych chrześcijan zdolna do wszystkiego skoro szantażuje ich,ich własny rząd i nie pozwala na wolność wypowiedzi i życia zgodnie z amerykańską zasadą wolności.Zaś ta ustawa to kolejny strzał w własną stopę.
    U nas ta ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ma pewnego rodzaju zalety u sąsiadów w klatce obok nieraz słychać dziwne dźwięki co raczej oznaką dobrych stosunków nie są.Jak mawiał bodajże Piłsudski(nie pamiętam dokładnie czy to na pewno on) .Do tej sytuacji jak znalazł.
    Choć w Niemczech urzędy od spraw młodzieży nie przejmują się i jak uznają że dziecku może być źle to zabierają bez sentymentów i nikt poza rodzicami nie krzyczy,ale oni mają warunki by tym dzieciom zapewnić odpowiednią opiekę,i naprawdę dobre warunki,a u nas?No i tak normy szwedzkie do nas powoli wkraczają ja jeszcze poproszę o płacę jak u nich..

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytat mi uciekł w poprzednim komentarzu Chyba powiedział to Piłsudski ale nie mam pewności

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś chyba naciskam nie tak znowu cytat mi zaginął
    "Mając do wyboru złe prawo-dobrych urzędników i złych urzędników-dobre prawo,zawsze wybieram złe prawo-dobrych urzędników,bo zły urzędnik potrafi skomplikować najprostsza sprawę,a dobry urzędnik potrafi najlepiej jak to możliwe poradzić sobie ze złym prawem"mniej więcej tak to brzmiało niestety nie pamiętam już dokładnie.W sam raz do tej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie i pytanie czy mamy w kraju dobrych urzędników?

    OdpowiedzUsuń
  4. Załapałam już czemu cytaty mi nie wchodzą i napiszę kolejny.Jak mawiała moja św.pamięci Babcia
    "Jak bóg chce człowieka ukarać to najpierw zabiera mu rozum a potem resztę"Amerykanie go tracą,a z nimi reszta tzw,zachodniej cywilizacji białego człowieka,co każe sugerować że jesteśmy już skazani na samozagładę bo zmierzamy w kierunku krateru czynnego wulkanu tanecznym krokiem pełni samozadowolenia,smutne ale prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na mój gust to nie potrzeba ,żadnych szczególnych praw skoro u sąsiada może dziać się krzywda dziecku ,trzeba to zgłosić ,przy tej ustawie jest tak samo ,ale stwarza ona drzwi do szerokich nadużyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tym że w naszym kraju panuje jakiś dziwny zwyczaj i jak to się kiedyś mówiło jeszcze za komuny"choćby cię kroili nożem nie mów co się dzieje w domu"głupie ale bardzo polskie przekonanie,że to co jest w 4 ścianach jest bardzo prywatną sprawą rodzinną w którą absolutnie nie należy mieszać obcych.A to że potem pracę ma policja i prokuratura już nie ma większego znaczenia..

    OdpowiedzUsuń
  7. Według mnie tylko małżeństwo jest świętością i nikt nie ma prawa się do niego mieszać. Jeśli jedne małżonek źle traktuje drugiego to się rozstają i tyle. Nie można brać za kogoś odpowiedzialności za jego życie ,bo potem powie ,że to wszystko Twoja wina. Z resztą zależności i naleciałości jakie funkcjonują między dwojgiem najbliższych sobie ludzi nie mają prawa mieć ,żadnego zewnętrznego arbitra.
    Ale jeśli chociażby podejrzewasz ,że krzywdzone jest dziecko to zgłaszasz swoje podejrzenia i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  8. Żeby to było takie proste..Ale w naszym kraju jest wielu ludzi co cierpi i nadal żyje z katem,bo nie potrafi samodzielnie funkcjonować,no i uważa się że dziecko musi mieć mamusię i tatusia razem mieszkających,ale to ze ci mało się nie pozabijają mniej jest istotne,"bo to przecież dla dobra dziecka"ale czy tak zawsze jest?Piszesz rozstanie czemu nie ale to zarzewie do nowej wojny kto ma wychowywać dzieci?mama czy tatuś?Ja uważam że chłopaka powinien wychowywać ojciec ale od 7-8roku życia młodsze dziecko mogłoby być problematyczne dla wielu tatusiów,no chyba ze jest jakaś wyższa sytuacja typu choroba psychiczna czy śmierć drugiego rodzica,problem w tym że u nas wychowywanie dzieci przez ojców nie jest jakoś szczególnie popularne zazwyczaj zwalają to na żonę i to na nie spadają potem gromy "jak wychowujesz swoje dzieci"Do tego sądownictwo mało sprawiedliwe wobec dzieci i rodziców,i nic dziwnego ze potem młodzi ludzie z takich związków mają z sobą problemy.

    OdpowiedzUsuń