środa, 9 lipca 2014

# Przemyślenia 09.07.14

Pytając ludzi o czym marzą najczęściej słyszę odpowiedź:
"O podróżowaniu".
Zawsze pytam "Po co?".
Żeby dowiadywać się w jaki sposób ludzie w różnych rejonach świata oszukują się? W jakich iluzjach żyją?

Wszystkie kultury i religie świata musiały powstać ,a powstały w jednym celu - by nadać sens prokreacji i ją wzmocnić. Zbieranie się w nawet najmniejsze formy społeczeństw plemiona ,rody ,czy nawet rodziny ma na celu li tylko wyprodukowanie potomstwa. Wszystkie normy etyczne ,prawne et cetera istnieją tylko po to by ludzkość mogła produkować kolejne pokolenia z jak największą efektywnością. W Polsce głównym strażnikiem i promotorem prokreacji jest kościół katolicki który promuje seks bez zabezpieczenia ,a najlepiej by każdy stosunek prowadził do zapłodnienia ,oraz bezwzględny zakaz aborcji nawet w wyniku gwałtu. Jest to najskrajniejsza forma afirmacji życia i iluzji celowości ,gdyż gwałtu dokonują osobniki omega by choćby w symboliczny sposób stworzyć sobie szansę na przekazanie dalej swoich skazanych na wyginięcie genów.

W wyniku ewolucji od tysiącleci stajemy się coraz bardziej podatni na indoktrynację i manipulację. W dzisiejszych czasach w dobie powszechnego dostępu do nauki i jej logicznego nihilizmu ,część jednostek zamiast ulegać abstrakcji religii ulega ideologiom ,a najchętniej tym które wmawiają im ,że są wyrazem wolności i braku zideologizowania. Na lewactwo nie warto w tym miejscu nawet splunąć ,jednak interesującym paradoksem są ateiści (nie anty-klerykałowie).

Ateizm uważam za formę religii gdyż ateiści nie mogąc znieść naukowego przekazu o bezcelowości istnienia i jego czystej przypadkowości ,czynią sobie nicość za cel i sens.

Paradoksalnie hedonizm i materializm staje się po trochu kolejnym etapem w ewolucji idei na drodze do prokreacji. Głównym celem indoktrynacji są tutaj dzieci i młodzież ,stąd też rosnące statystyki tzw. niechcianych/nieplanowanych ciąż. Europa która wymiera bo "wyrosła" z prehistorycznych bajek o bogu przetrwa tylko dzięki moralnemu upadkowi i być może następującemu po nim parabolicznie moralnemu odrodzeniu.

Europa i Biała rasa zawsze była najbardziej dramatycznym przypadkiem w dziejach natury. Jej wielkość i ewolucyjna supremacja w świecie ożywionym spowodowała ,że obecnie zdaje się ona szukać godnego siebie rodzaju samobójstwa.

Człowiek jest najbardziej pożałowania godnym zwierzęciem. Nie dlatego ,że jest od zwierząt gorszy ,tylko dlatego ,ze jest świadom swojego bytu i swoich czynów. Poza instynktem posiada też rozum. Gazela ginąca w paszczy lwa umiera godnie ,człowiek widzący zadowolenie w oczach swojego oprawcy lub poniżony poprzez skrzywdzenie bliskiej osoby umiera w znacznie okrutniejszy sposób.
Zwierzęta nie znęcają się nad sobą psychicznie i rzadko fizycznie. Nie zastanawiają się też nad swoim bytem. Niezliczone gatunki zniknęły ,znikają i będą znikać z powierzni ziemii bez desperackiego chwytania się życia i prokreacji. Odchodzą z godnością.

Ktoś kiedyś powiedział ,że ludzkość nie jest błędem natury a jej samobójstwem.
Człowiek jako wirus żerujący na materii ożywionej i zakłucający jej normalne funkcjonowanie powinien w zamiast na wegetarianizm który jest kompletnie dla niego nienaturalny przejść na kanibalizm. To jest wyższy stopień świadomości.

Skoro według Zen najbardziej naukowej z istniejących filozofii koło samsary jest możliwe do zatrzymania jedynie kiedy wszystkie istoty na ziemii osiągną oświecenie ,a istnienie życia jest nierozerwalnie związane z inkarnacją to najlogiczniejszym i najbardziej humanitarnym rozwiązaniem jest zniszczenie wszelkiego  życia na ziemii. Wtedy jak dowodzi fizyka kwantowa wszechświat przestanie istnieć ponieważ nie będzie istniał Obserwator.
I wszyscy znowu staniemy się całością.