Śp. Lech Kaczyński powinien mieć pomnik w Warszawie, ponieważ zginął na posterunku - twierdzi w wywiadzie dla "Nowej Trybuny Opolskiej" p. Kazik Staszewski.
Artysta przyznał, że sam padł ofiarą antypisowskiej kampanii i jako błąd traktuje swoje głosowanie w poprzednich wyborach na PO.
- Oczywiście, że powinien. Bez względu na opinie o nim, zginął na posterunku, pełniąc obowiązki głowy państwa, a nie u siebie na działce, zabijając się szpadlem. A poza tym, czy nam się to podoba, czy nie, był najlepszym prezydentem Polski ostatniego XX-lecia. Bo kto, jeśli nie on? Jaruzelski? Wałęsa? Nie wygłupiajmy się... A może Kwaśniewski, który do Charkowa, na groby polskich żołnierzy pojechał pijany? Długo nie dostrzegałem niestosowności tej sytuacji. Do czasu, aż uświadomiłem sobie taką rzecz: a jakby to prezydent Izraela przyjechał do Auschwitz i się zataczał? - powiedział muzyk o zmarłym tragicznie prezydencie.
Źródło: nto.pl
Opracował: TP
==========================================
Najlepszy nie znaczy oczywiście ,że był naprawdę dobry. Kazik głosuje na Nową Prawicę ,a w prezydenckich na JKM. Pamiętam jak szechter wyrażał swój zawód na Kaziku z tego powodu.
Jeżeli szechter i GW są przeciwko komuś lub czemuś to powinno się to popierać bo to znaczy ,że jest to dobre do Polaków. Piszę to mniej żartem i zdecydowanie bardziej serio.
Pomnik?no nie przesadzajmy jakoś nie mogę sobie przypomnieć co właściwie dobrego zrobił Leszek dla Polski podobnie jak jego poprzednicy...Poza sloganami oczywiście jego zwolenników bo realnie jako prezydent nie zrobił nic.No chyba że warszawiacy się sami złożą i mu postawią inaczej się nie zgadzam
OdpowiedzUsuńTeż uważam ,że to przesada i mnie razi niezmiernie ,że pomników JP II jest tysiące w Polsce ,a Romana Dmowskiego jeden i to do tego ciągle dewastowany przez motłoch. Nawet gdyby stanął pomnik prezydenta Kaczyńskiego to by był wiecznie niszczony przez bezrobotnych ćwierćinteligentów.
OdpowiedzUsuń