piątek, 9 września 2011

Germanizacja przez wymuszenie.

"Nasz Dziennik" zastanawia się, czy na rodzicach posyłających dzieci do szkół w rejonach z silnymi wpływami mniejszości niemieckiej są wymuszane deklaracje o chęci nauki niemieckiego jako języka ojczystego.

List do "ND" w tej sprawie przysłał jeden z mieszkańców gminy Ujazd na Opolszczyźnie. Pisze on, że był zmuszany do podpisania oświadczenia, że językiem jego przodków był niemiecki. Jeśli nie podpisze takiej deklaracji, to jego dziecko nie będzie miało szans na naukę w szkole języka niemieckiego. Wg autora listu, rodziców z takim problemem jest więcej, a deklarację podpisują z rozpędu lub pod presją.

Jak pisze "ND", urzędnicy gminy potwierdzają, że deklarację należy złożyć, bo takie jest rozporządznie MEN. Chodzi o rozporządzenie w sprawie organizacji kształcenia, umożliwiającego podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej i językowej uczniów należących do mniejszości narodowych.

Źródło: naszdziennik.pl
Opracował: G.K.

3 komentarze:

  1. Kolejny debilizm tego rządu...To już normalna chęć nauki języka w szkołach nie obowiązuje ?trzeba mieć pochodzenie?Dla tych z pochodzeniem zajęcia ,mogą być rozszerzone ale dostęp do nauki języka powinien być dla każdego..

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest kwestia pochodzenia. Wręcz przeciwnie zmusza się ludzi do podpisywania papierów ,ze ich przodkowie mówili po szwabsku by ich dzieci mogły się tego języka uczyć dodatkowo w szkole. Ale czemu to ma służyć? Czy rząd niemiecki ma zamiar się powoływać potem na te deklaracje przy kwestii roszczeń terytorialnych? Cholera ,żebym znowu nie wykrakał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno i drugie ma znaczenia bo jak jest pochodzenie to jest i ziemia ..lepiej już nie kracz proszę...

    OdpowiedzUsuń