Sądzę, że jesteśmy świadkami początku końca wielkiego projektu, jakim miało być stworzenie zjednoczonej Europy i jednolitej europejskiej waluty - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" dr Nile Gardiner, dyrektor waszyngtońskiego Margaret Thatcher Center for Freedom.
- Kryzys finansowy, który rozprzestrzenia się na kolejne kraje UE, jest ogromnym ciosem dla pomysłodawców tej idei. Zresztą od początku była ona mrzonką, iluzją, o której marzyli europejscy politycy. Jeśli bowiem ma się do czynienia z 27 suwerennymi państwami, o różnych interesach narodowych, językach i różnym stopniu rozwoju gospodarczego, to nie sposób sztucznie stworzyć sprawnie działającą unię na wzór USA - przekonuje dr Gardiner.
Jego zdaniem, wojny jednak między krajami UE nie będzie, z uwagi na militarną niemoc państw UE. Zagrożeniem może być jedynie Rosja, któa może chcieć wykorzystać kryzys w UE - podkreślił dr Gardiner.
Źródło: rp.pl
Opracował: G.K.
Wojna z Rosją? a tak tylko by "odzyskać"Łotwę Estonię i Litwę pewnie też Białoruś i Ukrainę i dać prztyczka w nos Gruzji,ale to wcale nie jest pewne,bo Rosjanie nauczyli się już że największym zwycięzcą jest ten co ma dostęp do newralgicznych punktów organizmu czyli ropociągi,firmy produkujące paliwa i stacje,drogi,koleje,bankowość i inne firmy energetyczne i przemysłowe i chemiczne łącznie z farmacją.Nie będą tego niszczyć,bo wojna to zawsze zniszczenie i straty wolą wykupywać istotne dla nich części przemysłu a kasę w odróżnieniu od unii mają bez gigantycznych długów...
OdpowiedzUsuńMaya