Planuję poświęcić temu tematowi kilka wpisów ,ponieważ wydarzenia przedstawiane w telewizji są bardzo kontrowersyjne.
TVN 24 pisze na swojej stronie ,że spośród kilkunastu tysięcy uczestników marszu agresywnych było jedynie kilkuset i choć media nazywają ich narodowcami można było z łatwością rozpoznać na niemal każdym z nich barwy lub symbole drużyn piłkarskich. Szef MW przywoływał ich do porządku ,ale nie słuchali ,co oznacza ,że nie należeli do żadnej z organizacji organizujących marsz. Jedną z możliwości jest to ,iż byli to ci kibole ,którzy zechcieli się zemścić na pro-rządowych mediach za wspieranie kampanii wymierzonej przeciwko nim po ich pamiętnym transparencie na temat Aarona Szechtera. Inną ,że byli to przebrani anarchiści lub komuniści ,co jest o tyle prawdopodobne ,że gazeta spod znaku komunistycznej bandery w zeszłym roku prowokatorów w tłumie umieszczała ,licząc ,że tłum podchwyci kontrowersyjne okrzyki. Tacy delikwenci byli natychmiast usuwani. Ponadto ,gdyby to faktycznie byli narodowcy i padł rozkaz walki to kilkanaście ich tysięcy by było w stanie zająć stolicę ,a blokujący by nie wrócili do domów. Jak już mówiłem wszyscy byli spokojni i nawoływali do spokoju ,a chuligańskich wybryków dokonała zwykła chuliganeria.
Na stronie TVN24 znalazłem też bardzo cenny komentarz naocznego świadka:
"To, że
anarchiści niemieccy słynący z rozrób zostali
zaproszeni przez organizacje lewicowe i
zaatakowali Bogu winnych rekonstruktorów wojska
napoleońskiego podczas defilady bijąc ich kijami
jest hańbą. Potem napadli na policje i
zabarykadowali się w lokalu NWŚ. Przez to została
zmieniona trasa przemarszu defilady państwowej.
Nie mogę sobie nawet tego wyobrazić, żeby polskie
bojówki pojechały do Berlina na niemieckie święto
państwowe i napadły na defilujących młodych
Niemców. A chuliganie, którzy robili zadymy na
Placu Konstytucji to pseudokibice, którzy
dołączyli się do marszu, żeby zrobić zadymę. Ci
sami kibole podpalili auta transmisyjne. Wiem, bo
widziałem tych kiboli w akcji.
Być może to była prowokacja. Przyjdzie kryzys i
łatwo będzie im ograniczać nasze prawa
obywatelskie, żebyśmy siedzieli cicho i byli
pokorni. Niech zabronią blokowania marszy, bo to
rodzi agresję!!!"
Ten wpis wiele wyjaśnia. To ważne by przy każdej okazji kiedy wypłynie ten temat ,powtarzali Państwo ,że narodowcy ,ani ONR ,ani MW nie mieli z tym nic wspólnego. Ponieważ media będą kłamać i manipulować powinni Państwo w imię szacunku dla prawdy niestrudzenie powtarzać ,że zamieszki wywołane zostały najpierw przez niemieckich anarchistów ,których największym sukcesem dotychczas było wysłanie do szpitala pół tysiąca policjantów podczas jednej z takich blokad ,a później do "Marszu..." dołączyli kibole /po głębszym zbadaniu tematu dowiedziałem się ,że zamieszki były w ogóle nie związane z Marszem i nie pokrywały się z nim w czasie ani miejscu./ > nienależący do niego ,którzy pomimo nawoływań MW wzięli udział w zamieszkach.
Kolejnym argumentem sugerującym prowokację jest fakt ,iż prezydent natychmiast zlecił prawnikom zaprojektowanie ustawy ,według której za ewentualne zniszczenia w miejscu i czasie manifestacji mieliby zostać obciążeni ORGANIZATORZY.
Nie wiem jacy idioci mu doradzają ,ale absurdalność takiego prawa jest wybitna. Oczywiście nie będzie mogło ono być zastosowane do wydarzeń z 11.11.11 ,ale jakiemu za przeproszeniem debilowi ,przyszłoby do głowy karać za cokolwiek kogokolwiek innego niż sprawcę? To plucie w twarz sprawiedliwości ,a nawet zwykłej logice. Prowokacje takie jak dzisiejsza mamy jak w banku wszędzie ,gdzie pojawi się teraz MW lub ONR.
Ciekawe ,czy prawo zostanie ponownie zmienione ,kiedy na jakiejś gej-paradzie jakieś osoby zrobią podobną rozróbę w ramach blokady?
Ps.: Bronisław Komorowski wyraził też niepokój z tego powodu, że "ktoś wpadł na pomysł, aby zapraszać ludzi spoza granic, którzy nie są zainteresowaniu świętowaniem polskiej niepodległości".
w oparciu o: fakty.interia.pl
tvn24.pl
Komorowski bystrością ani inteligencją nie grzeszy to bardzo prosty umysł i takie własnie podejmuje decyzje usiłuje udowodnić że jest mądrzejszy niż jest faktycznie.A co do mediów pierwsze informacje były prawdziwe że lewicowe bojówki zaatakowały policję ale potem uciszyło się sprawę i zaczęto zwalać na narodowców.Jeżeli ci w maskach chuligani to naprawdę byli kibole nasi kochanie to niech już mścić się nie próbują bo szkodzą i sobie i innym całkiem niewinnym ludziom co ucierpieli na tej aferze.
OdpowiedzUsuńMaya