Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", zagrożona jest budowa wartego 712 mln zł elektronicznego systemu do gromadzenia danych medycznych. KE, która finansuje projekt, już domaga się wyjaśnień w sprawie jego realizacji.
"DGP" wyjaśnia, że chodzi o Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ), dzięki któremu pacjent ma mieć własne konto z historią choroby i będzie mógł zdalnie umawiać wizyty. Nie będzie też mieć kłopotów z receptami, bo system ma np. automatycznie dostosować poziom odpłatności za leki, o które toczy się teraz bój między lekarzami a rządem.
Gazeta odnotowuje jednak, że trwająca jeszcze kontrola Władzy Wdrażającej Programy Europejskie ustaliła, że Centrum nieprawidłowo przeprowadza przetargi, z funduszy europejskich finansuje projekty, których nie powinno, i ma opóźnienia w realizacji. Podobne uchybienia wykryła kontrola NIK - pisze dziennik. Dodaje, że urzędnicy KE zażądali od Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wyjaśnień. Jeśli wyjaśnienia nie będą przekonujące - UE może cofnąć dotację.
Źródło: dziennik.pl
Opracował: G.K.
============================
To nawet zabawne ,że PO nie potrafi tak po prostu i uczciwie...
Nic dziwnego ,że są w oczach ludzi partią złodziejaszków i oszustów. Słyszałem takie opinie nawet od ich własnych wyborców.
Nie przypominam sobie niestety by informatyzacja w tym kraju jakiegokolwiek urzędu przebiegła prawidłowo i bez późniejszych skandali np.zusu.W tym kraju to już norma nie wyjątki..Tylko że wtedy po jeszcze nie istniało...
OdpowiedzUsuńMaya