Choć niemiecki rząd i kręgi lobbujące za przejściem na energię odnawialną utrzymują, że przyniesie to Niemcom poprawę na rynku pracy, to "ekosceptycy" twierdzą, że będzie zgoła inaczej.
Wg Berlina i ekologów przejście na "zieloną energię" może przynieść Niemcom od 400 tys. do nawet 1 mln nowych miejsc pracy. Z kolei wg p. Emanuela Frondela z Nadreńsko-Westfalskiego Instytutu Badań Gospodarczych RWI są to liczby "wyssane z palca", gdyż w owych szacunkach nie wzięto pod uwagę zlikwidowanych etatów w sektorze energii konwencjonalnej.
- Energia odnawialna wymaga dużego kapitału, ale mniejszej siły ludzkiej - podkreśla p. Frondel i przypomina, że przy pracy w elektrowniach atomowych wymaganych są setki ludzi, natomiast przy obsłudze elektrowni wiatrowych potrzebnych jest ich zdecydowanie mniej.
Źródło: www.thelocal.de
Opracował: Jarosław Wójtowicz
Zielona energia to niestety kit nie mówi się że nadmiar wiatraków ma zły wpływ na ptactwo na tych obszarach gdzie wiatraki są w użyciu na dobitkę może być do pewnego stopnia odpowiedzialny za te wiatry i inne huragany co po europie straszą tak od paru lat..Chciałabym zobaczyć miny zielonych jak okaże się że ta ekologiczna energia też okaże się szkodliwa dla środowiska na dłuższą metę...
OdpowiedzUsuńMaya