Na swej liście antifa zamieszcza 450 osób – zobacz, czy i Ty zasługujesz na szacunek. Ja niestety nie wiem, bowiem lista nie chciała się otworzyć. Sprawa przestaje być zabawna: antifa przeradza się na oczach państwa prawa (ha, ha, ha) w to, czym w istocie już jest: lewicową bojówkę, rodzaj SA w II PRL: to po prostu
brygada śmierci
przygotowująca się do zbrojnego przejęcia władzy, na wypadek, gdyby neostalinowcom 1 nurtu (Tusk etc.) nie udało się doprowadzić do dyktatury nad proletariatem środkami pokojowymi. Wyczulam Państwa na operacje, jakie NSDAP Polska zamierza zrealizować 1 maja - w święto III Rzeszy i światowego lewactwa.
Post scriptum: fakt tolerowania takiej nienawiści jest obrazą dla państwa i prawa. Sęk w tym, że brakuje i pierwszego, i drugiego.
Czy wiedzą Państwo, skąd (głównie niemieckie media) czerpią informacje o polskim nazizmie? Ze strony antify!
Kategorycznie sprzeciwiam się kojarzenia Beltane,oraz starorzymskiego święta wzrostu przyrody z świętem lewicowców...
OdpowiedzUsuńco do stron faszystów i innych mogą istnieć byle to co na nich się znajduje nie powodowały skutków ubocznych typu śmierć,napad,pobicie itp.nieprzyjemności.A prawo?w naszym kraju od zawsze kuleje i postępu nie ma,co jest dziwne jak zobaczy się ilu prawników zasiada w sejmowych i senackich ławach...
Maya