wtorek, 3 stycznia 2012

# Stop inwigilacji dziennikarzy badających smoleńsk.

Warszawa, 3 stycznia 2012 r.
Oświadczenie
Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Zaniepokojenie nasze budzą wypowiedzi prokuratora Mikołaja Przybyła, który zaprzeczył inwigilowaniu dziennikarzy, zajmujących się śledztwem dziennikarskim po katastrofie smoleńskiej.
Świętym prawem dziennikarza jest zachowanie anonimowości źródeł. Dziennikarz ponosi odpowiedzialność i musi bronić czasem przed sądem prawdziwości swoich artykułów. Możliwość zachowania anonimowości źródła jest jednym z fundamentów naszej pracy, która ma służyć kontrolowaniu władzy w Polsce. Ta zasada została po raz kolejny złamana. Informacje o sprawdzaniu bilingów dziennikarzy - Macieja Dudy, Cezarego Gmyza, Grażyny Zawadki i wypowiedź prokuratora Mikołaja Przybyła świadczą o tym, że należy w Polsce zająć się prawną ochroną źródeł informacji. Naruszanie tej zasady przez inwigilowanie dziennikarzy, nielegalną kontrolę bilingów, podsłuchiwanie rozmów telefonicznych jest łamaniem podstaw demokracji. Prokuratorzy, którzy o takich metodach decydują, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
SDP z zadowoleniem przyjęło fakt, że Prokurator Generalny Andrzej Seremet zlecił Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie zbadanie czynności podejmowanych przez śledczych w umorzonym postępowaniu dotyczącym prokuratora Marka Pasionka.
W imieniu Zarządu Głównego SDP
Krzysztof Skowroński – prezes SDP
Agnieszka Romaszewska – Guzy – wiceprezes SDP
Piotr Legutko – wiceprezes SDP

1 komentarz:

  1. Bezmyślni jacyś,przecież od kiedy weszło w życie prawo o tajemnicy i publikacji po fakcie spraw wagi państwowej i bezpieczeństwa narodowego niech nie liczą że będzie lepiej.Wraca stare czyżby tego mnie wiedzą i nie widzą?no pewnie gazet nie czytają...

    Maya

    OdpowiedzUsuń