Policjanci odebrali dzieci opolance zalegającej z zapłatą 2,3 tys. zł kary nałożonej przez urząd skarbowy - podaje WP.
Portal pisze, że funkcjonariusze zapukali do drzwi domu kobiety o godz.
22. Kobietę poinformowano, że mają nakaz doprowadzenia jej do aresztu, a
dzieci zabierają do placówki opiekuńczej.
Portal podaje, że kobieta prowadziła kwiaciarnię i przez pomyłkę
wystawiła klientowi rachunek zamiast faktury. O sprawie dowiedział się
urząd skarbowy i nałożył na nią karę w wysokości 2,3 tys. zł.
Źródło: wp.pl
Opracował: G.K.
---------------------------------------------------------------------------------------
Jak pisze "Rzeczpospolita", skandaliczne zatrzymanie kobiety w Opolu przyniosło nieoczekiwane skutki.
Dzięki nagłośnieniu zatrzymania poziom spłaconych grzywien w Opolu wzrósł 10-krotnie.
- Setki osób dzwonią, by dowiedzieć się, jak to załatwić, by nie trafić
do więzienia. Musieliśmy z tego powodu założyć w sądzie dodatkowy
telefon - powiedział p. Hubert Frankowski, wiceprezes Sądu Rejonowego w
Opolu.
Źródło: rp.pl
Opracował: G.K.
Nagłośniono jeden przypadek a my cieszmy się że nie mieszkamy w Usa,bo ich skarbówka jest jeszcze gorsza od naszej..i to dużo gorsza...Mają tam metody jak nkwd z gestapowcami razem wziętymi,a u nas proszę ledwo zapłaciła to zaraz puścili,w "wolnej"Ameryce nikt by się nią i jej dziećmi nawet nie przejął..W Usa tak szybko by to nie poszło...
OdpowiedzUsuńMaya