sobota, 24 listopada 2012

# Hiszpania przyjmie żydów wygnanych w średniowieczu.

Władze w Madrycie oznajmiły, iż zamierzają za wszelką cenę przyspieszyć proces naturalizacji Żydów pochodzenia sefardyjskiego z całego świata, którzy mają wśród swoich przodków wygnańców z 1492r.
W tymże bowiem roku, hiszpański król Ferdynand, wraz ze swoją żoną – „niezłomną” Izabelą Katolicką – zadecydowali o wydaleniu z kraju Żydów, zarzucając im m.in. nieszczere konwersje na katolicyzm, potajemne praktykowanie judaizmu i szerzenie degeneracji wśród chrześcijan. Wydany przez królewską parę Edykt miał silny kontekst religijny – powoływano się w nim na Jezusa Chrystusa.
Już od wielu dekad, Żydzi sefardyjscy mieli możliwość naturalizowania się w Hiszpanii. Tym razem jednak rząd chce przyznać Sefardyjczykom z całego świata – mając na uwadze zwłaszcza sporą ich mniejszość w Turcji i w krajach Ameryki Łacińskiej – „wyjątkowy status”. Pomoc w odnajdowaniu właściwych korzeni ma zapewnić władzy Hiszpańska Federacja Wspólnot Żydowskich.
Sefardyjczycy to druga obok Aszkenazyjczyków, największa grupa etniczno-religijna wewnątrz narodu żydowskiego, choć w zestawieniu z tymi drugimi stanowi zdecydowaną mniejszość. Na całym świecie żyje ok. 2 milionów sefardyjskich Żydów. Po wydaleniu ich z Hiszpanii, ten sam krok podjęła Portugalia w 1497r., za rządów króla Manuela. Dziś praktycznie rzecz ujmując, liczba potomków tamtych uciekinierów może sięgać dziesiątek, a nawet setek tysięcy.
Komentarz: Bardzo interesujący jest fakt, że rząd hiszpański w celu zidentyfikowania kandydatów do naturalizacji chce użyć kryterium „przynależności narodowej”, która podobno 500 lat temu nie istniała (przynajmniej tak twierdzą podręczniki do historii w całej Unii Europejskiej). A co więcej, skoro ludzi mających przodków będących w tak zamierzchłych dla nas czasach nomadami zamieszkującymi przejściowo Półwysep Iberyjski można określić mianem Hiszpanów i jeszcze nadawać im specjalne przywileje, to w takim razie „Hiszpan” znaczy tyle, co nic. Jest to oczywisty rasizm wymierzony w europejski naród i kolejny zabieg mający na celu zniszczyć naszą Cywilizację w duchu multikulturalizmu.
Na podstawie: timesofisrael.com
źródło: 
Władze w Madrycie oznajmiły, iż zamierzają za wszelką cenę przyspieszyć proces naturalizacji Żydów pochodzenia sefardyjskiego z całego świata, którzy mają wśród swoich przodków wygnańców z 1492r.
W tymże bowiem roku, hiszpański król Ferdynand, wraz ze swoją żoną – „niezłomną” Izabelą Katolicką – zadecydowali o wydaleniu z kraju Żydów, zarzucając im m.in. nieszczere konwersje na katolicyzm, potajemne praktykowanie judaizmu i szerzenie degeneracji wśród chrześcijan. Wydany przez królewską parę Edykt miał silny kontekst religijny – powoływano się w nim na Jezusa Chrystusa.
Już od wielu dekad, Żydzi sefardyjscy mieli możliwość naturalizowania się w Hiszpanii. Tym razem jednak rząd chce przyznać Sefardyjczykom z całego świata – mając na uwadze zwłaszcza sporą ich mniejszość w Turcji i w krajach Ameryki Łacińskiej – „wyjątkowy status”. Pomoc w odnajdowaniu właściwych korzeni ma zapewnić władzy Hiszpańska Federacja Wspólnot Żydowskich.
Sefardyjczycy to druga obok Aszkenazyjczyków, największa grupa etniczno-religijna wewnątrz narodu żydowskiego, choć w zestawieniu z tymi drugimi stanowi zdecydowaną mniejszość. Na całym świecie żyje ok. 2 milionów sefardyjskich Żydów. Po wydaleniu ich z Hiszpanii, ten sam krok podjęła Portugalia w 1497r., za rządów króla Manuela. Dziś praktycznie rzecz ujmując, liczba potomków tamtych uciekinierów może sięgać dziesiątek, a nawet setek tysięcy.
Komentarz: Bardzo interesujący jest fakt, że rząd hiszpański w celu zidentyfikowania kandydatów do naturalizacji chce użyć kryterium „przynależności narodowej”, która podobno 500 lat temu nie istniała (przynajmniej tak twierdzą podręczniki do historii w całej Unii Europejskiej). A co więcej, skoro ludzi mających przodków będących w tak zamierzchłych dla nas czasach nomadami zamieszkującymi przejściowo Półwysep Iberyjski można określić mianem Hiszpanów i jeszcze nadawać im specjalne przywileje, to w takim razie „Hiszpan” znaczy tyle, co nic. Jest to oczywisty rasizm wymierzony w europejski naród i kolejny zabieg mający na celu zniszczyć naszą Cywilizację w duchu multikulturalizmu.
Na podstawie: timesofisrael.com
źródło: nacjonalista.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz