niedziela, 25 listopada 2012

# SLD i łowcy hiva na sznurku moskwy?


Po wydarzeniach 11 listopada, lewica w paniczny i nachalny sposób próbuje zdyskredytować powstającą społeczną inicjatywę Ruchu Narodowego, a także najprężniejsze polskie organizacje narodowe w postaci Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego. Próba zgłoszenia wniosku przez SLD o delegalizację MW i ONR okazała się całkowitą wtopą, bo sama tylko struktura szesnastu ONR-owskich brygad uniemożliwiła jego złożenie. To jednak nie koniec kompromitacji lewaków i „antyfaszystów”.
W internecie w odpowiedzi na kuriozalne zarzuty wobec MW i ONR powstała kontrakcja pod nazwą „Zdelegalizować SLD”, której fanpage na facebooku w przeciągu kilkunastu dni zdobył ponad 20 tysięcy fanów, czyli ponad dwa razy tyle, ile oficjalny fanpage Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdobył w przeciągu prawie roku. Czujni internauci zauważyli również, że według facebookowych statystyk najpopularniejszym miastem, z którego pochodzą fani SLD jest… Moskwa. Pojawia się zatem szereg teorii, odpowiadających na pytanie, dlaczego fani SLD pochodzą właśnie stamtąd. Pierwsza teoria to, iż elektorat SLD składa się przede wszystkim z rosyjskich agentów. Tego nie jesteśmy w stanie jeszcze udowodnić. SLD jako kontynuatorka zbrodniczego systemu PZPR, na pewno jednak nie zerwała swoich ciepłych stosunków z rosyjskimi czerwonymi magnatami. Następna teoria mówi, że większość fanów, którzy polubili profil SLD, mogli zostać sprezentowani polskim postkomunistom przez ich rosyjskich towarzyszy. Istnieje również możliwość, że SLD samo zakupiło dodatkowych fanów od przyjaciół z Kremla, aby choć trochę mniej skompromitować się przy widocznym spadającym poparciu w sondażach oraz kolejnych problemach węwnątrzpartyjnych. Znów jednak obróciło się to przeciwko nim.

Przeglądając inne fanpage na facebooku, mogliśmy również spostrzec, że SLD to nie jedyna grupa, która otrzymuje wsparcie z Moskwy. Również nasi rodzimi „antyfaszyści” mają coś na sumieniu. „Polscy antyfaszyści”, którzy przy każdej okazji odżegnują się od zarzutów, iż są sponsorowani przez komunistów, pomimo że na ich manifestacjach z reguły bardzo wysoko powiewają flagi z sierpami, młotami, podobiznami Lenina, Engelsa i Marksa, również jak widać pochodzą z:

To kolejne dowody potwierdzające fakt, iż czerwona bestia po jej oficjalnym upadku w 1989 roku, jedynie przepoczwarzyła się w partię oraz „ruch antyfaszystowski”, którym zależy na tym, by Polska nigdy nie powstała z kolan i nigdy nie stała się w pełni niepodległa.
My walki jednak zaprzestawać nie zamierzamy.
„Antyfaszystom” życzymy Norymbergi dla komuny, a SLD szybkiej delegalizacji. Bolesnej.
E44
źródło:  narodowcy.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz