W listopadzie w Grecji sprzedaż aut była o 16,5% wyższa niż przed rokiem, a w chwalonej za rozwój gospodarczy Polsce spadła o ponad 20% - podaje "Gazeta Wyborcza".
Jak wyjaśnia dziennik, dość zaskakujące dane to najprawdopodobniej skutek rządowych dotacji w Grecji dla nabywców nowych samochodów, którzy oddadzą na złom stare pojazdy. Grecki kierowca, który odda na złom sprawne auto mające ponad 12 lat, w zamian dostaje ulgę podatkową na zakup nowego auta z silnikiem do 2 litrów. Ulga jest odliczana od podatku za rejestrację samochodu i wynosi od 300 do 2800 euro, zależnie od pojemności silnika. Gazeta podkreśla, że w Polsce tymczasem mamy załamanie na rynku motoryzacyjnym. To skutek zamrożenia przez rząd ulg podatkowych dla firm kupujących auta "z kratką".
Źródło: wyborcza.biz
Opracował: G.K.
==========================================
To pojazuje pięknie dwie rzeczy ,po pierwsze ,dlaczego Grecja zbankrutowała ,po drugie dlaczego nie ma sensu oddawać NASZYCH pieniędzy na ratowanie obcej waluty.
O i to jest "Grecki kryzys finansowy" ciekawe jakby nam się żyło gdybyśmy też mieli taki sam kryzys..
OdpowiedzUsuńMaya