Po ok. 3 godzinach zakończyło się w Rzeszowie przesłuchanie b. szefa CBA i obecnego wiceszefa PiS Mariusza Kamińskiego jako świadka w śledztwie dotyczącym rzekomego przekroczenia uprawnień przez ABW, CBA i prokuratorów przy badaniu tzw. afery gruntowej.
Mariusz Kamiński po wyjściu z przesłuchania w rzeszowskiej Prokuraturze Okręgowej powiedział dziennikarzom, że wyjaśnił kilka istotnych kwestii i że jest optymistycznie nastawiony. Dodał, że w jego opinii śledztwo wkrótce zostanie umorzone.
Jego zdaniem absurdem jest to, aby tego typu śledztwo trwało cztery lata: "To jest zabawa. Tak nie może być. Prokuratura musi mieć swoje priorytety, a tym priorytetem jest zwalczanie prawdziwej przestępczości, a nie nękanie w tym momencie ludzi związanych z opozycją".
Kamiński, podobnie jak inni świadkowie, był przesłuchiwany w kancelarii tajnej rzeszowskiej prokuratury.
Śledztwo dotyczące rzekomego przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie, funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sierpniu 2007 r. zostało przedłużone do końca stycznia 2012 r. - śledczy muszą przesłuchać jeszcze b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz osobę z b. kierownictwa prokuratury krajowej.
Są to już ostatnie czynności dowodowe, jakie prokuratura musi wykonać przed podjęciem decyzji dotyczącej dalszego działania – czy postawić komuś zarzuty, czy umorzyć postępowanie.
Przypomnijmy, że mimo wielu innych śledztw - mających wykazać domniemane nadużycia i przestępstwa polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz szefów służb specjalnych za rządów PiS - prokuratorzy nie potrafili udowodnić żadnego z "nadużyć", szeroko opisywanych w mainstreamowych mediach.
źródło: niezalezna.pl
================================================
To prawda ,o PiSie można wiele powiedzieć i wśród tego co złe nie można nie zauważyć ,że są bardzo uczciwi i nigdy niczego nikomu nie udowodniono ,podczas gdy PO cały czas raczy nas kolejnymi doniesieniami (oczywiście najczęściej w lokalnych mediach) o machlojkach ,przekrętach ,oszustwach ,a nawet jeśli półlegalnych ,czy legalnych , to moralnie dwuznacznych czynach jak prywatyzacja wody w Łodzi (o ile dobrze pamiętam) gdzie nie urządzono przetargu tylko sprzedano konkretnej firmie ,a ta podniosła ceny trzykrotnie.
Bardzo uczciwi? a afera z Lipcem?Kaczmarkiem czy jakoś tak?Po prostu biorąc się za Kamińskiego chodziło tylko i wyłącznie by go zamknąć i popsuć mu opinię a może coś na niego wymyślić ale nic nie zrobiono poza nękaniem gościa przez kilka lat...
OdpowiedzUsuńMaya