czwartek, 29 grudnia 2011

# Nowa Prawica to nie UPR. -JKM.

P.Cezary Łazarewicz był uprzejmy poświęcić mi – a właściwie UPRowi - 3 kolumny „POLITYKI”. Większość tekstu - to uczciwa robota. Reszta - nie. Odpowiednie sprostowanie wyślę do Redakcji – tu tylko zacytuję końcowy fragment:
...on trochę się zmienił. Przytył, posiwiał, nieco zgarbił. Stał obok mostu zwodzonego w towarzystwie wpatrzonych w niego studentów, próbując przemawiać do wracających z plaży wczasowiczów, którzy mijali go obojętnie.
Mówił, że gdy zostanie prezydentem, wsadzi do więzienia tę bandę złodziei rządząca krajem. Bo jego celem jest obalenie tego nieludzkiego systemu.
 I w tym jest konsekwentny.
A tu mogą Państwo zobaczyć, jak wyglądało spotkanie w Darłówku:
Zgadza się się jedno: stoję koło mostu zwodzonego...
A teraz sprawa generalna.
Autor – a także zapewne niektórzy działacze UPR – zapewne nie czytali Deklaracji Ideowej UPR. Dziwią się więc, że wielu ludzi, którzy chcieli „coś zrobić” (a niekoniecznie było to napełnienie własnej kiesy!) - opuszczało UPR przechodząc do innych partyj. Tymczasem DEKLARACJA jest jasna: „ UNIA POLITYKI REALNEJ służyć ma łączeniu praktycznych wysiłków tych, których wiele dzieli - ale i wiele łączy. Nie chcemy doprowadzić do ujednolicenia postaw: sądzimy, że UNIA będzie pepinierą różnych ugrupowań politycznych mieszczących się w tradycyjnym kręgu konserwatystów, liberałów, ludowców, monarchistów i narodowców”.
I przez lata była z jednej strony „latarnią morską” dla prawicowych liberałów, była sposobem nacisku na inne partie Prawicy, by przynajmniej słownie popierały Wolność, Własność i Sprawiedliwość – by nie zostawiać dla nas miejsca – i była właśnie pepinierą, czyli wylęgarnią dla polityków.
Natomiast Kongres Nowej Prawicy nie jest już pepinierą. Zmieniły się warunki, nasze postulaty przestały być uważane za dziwactwa – Nowa Prawica idzie po prostu do walki o władzę!
I będzie się zachowywać bardziej jak partia polityczna – a mniej jak kuźnia idei i ludzi. 

źródło: korwin-mikke.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz