Do najważniejszych, osobistych sukcesów szefa rządu w mijającym roku, zaliczyć należy wzrost poklepań pleców premiera, których ilość zwiększyła się w stosunku do 2010 roku o 63%. Jest to największy, roczny wzrost poklepań szefa polskiego rządu po plecach od 1989 roku, czyli od odzyskania przez Polskę niepodległości ! Także głos Polski zaczął się wreszcie liczyć na świecie – niczym dzwon na trwogę! Dobitnym tego przykładem jest komunikat NYSE Euronext, czyli giełdy z Wall Street z dnia 22 września 2011 roku: "Jego ekscelencja Bronisław Komorowski, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zadzwonił w dzwon, otwierając sesją giełdową" . Po tym komunikacie, światowe indeksy giełdowe runęły o 6-7 procent, giełda warszawska zanotowała 7.2% spadek, euro osiągnęło cenę 4,52 zł a frank kosztował 3,69 zł. Od dnia otwarcia sesji giełdowej w Nowym Jorku przez „jego ekscelencję Bronisława Komorowskiego” – Świat i Europa weszły w drugą fazę krachu finansowego, co dobitnie wskazuje, na wzrastające znaczenie Polski w świecie.
Dodać należy, że Polska jako jedyny kraj, pozostała po wizycie Jego Ekscelencji na nowojorskiej giełdzie „Zieloną Wyspą” na czerwonym morzu, które pochłania wciąż nowe ofiary. Nic dziwnego, że „Zielona Wyspa” zmuszona jest teraz ratować bogatsze od siebie kraje, które bezskutecznie usiłowały nie dopuścić do pojawienia się Jego Ekscelencji na nowojorskiej giełdzie.
Na świecie nie jest tajemnicą, że nie mniejsze zdolności do wywołania krachu giełdowego posiada sam premier III RP Tusk, co udowodnił w trakcie swojego expose w trakcie którego, indeks warszawskiej giełdy spadł o 5.2%, a akcje państwowej firmy KGHM runęły o aż 14%. Ten fakt odbił się szerokim echem w całej Europie i Polska znowu stała się krajem, o którym mówi się z trwogą - dzięki przywódcom partii i rządu III RP !
Polska była także w 2011 roku na ustach całej Europy i zachodniego świata, po skazaniu białoruskiego opozycjonisty Alesia Bialackiego - szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" - na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Białoruski Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Bialacki został skazany m.in. dzięki temu, że Polska, w ramach mechanizmu pomocy prawnej, przekazała białoruskim służbom dane o jego kontach bankowych.
Ten wielki sukces polskiej prokuratury oraz ministerstwa spraw zagranicznych, był częścią wdrażanego przez rząd Tuska programu pt. „Świat o nas będzie jeszcze mówić”. Dlatego w grudniu 2011r., inny opozycjonista białoruski Aleś Michalewicz został zatrzymany na lotnisku Okęcie - na podstawie tego samego porozumienia, na mocy którego ujawniono konta Alesia Bialackiego - co oczywiście odnotowano w całej Europie ! Warto dodać, że porozumienie Polski z Białorusią w sprawie współpracy obu bratnich prokuratur, podpisał minister Sikorski z Jego Ekscelencją Aleksandrem Łukaszenką. W rezultacie porozumienia, nie tylko cały świat mówi coraz więcej o Polsce, ale Polska uzyskała dzięki porozumieniu dostęp do najnowszych sposobów zwalczania opozycji.
Niestety są pewne minusy porozumienia, gdyż wielu zagranicznych politologów nie potrafi odróżnić obecnej Polski od Białorusi. Zmusza to polskie służby dyplomatyczne do częstego prostowania mylnych informacji, ukazujących się w zagranicznej prasie i w telewizji. I tak, dziennik The Australian podał, że Prezydent Łukaszenka obiecał Polakom cud gospodarczy, gdy w istocie chodziło tu o premiera Tuska. Nawet dzisiaj, niektóre media amerykańskie zastanawiają się, czy reżim Łukaszenki odważy się skazać znanego opozycjonistę Antoniego Macierewicza na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia – podobnie jak skazał już Alesia Bialackiego – dzięki wzorowej współpracy z Polską. A przecież wiadomo, że Jego Ekscelencja Aleksander Łukaszenka nie ma z tą informacją nic wspólnego !
Oprócz sukcesów w zwalczaniu białoruskiej opozycji – rząd Tuska odnotował kolejny sukces w zwalczaniu rodzimej opozycji, co wykazały wybory październikowe. Wygrana Tuska i Platformy była możliwa dzięki trwającym cztery lata śledztwom przeciwko Kaczyńskiemu i Ziobrze. Wprawdzie przewodniczący Czuma nie wykazał w swoim raporcie, by Kaczyński wpływał na działania prokuratury, jednak Czuma został szczęśliwie przegłosowany przez innych członków komisji, wyznaczonych przez Donalda Tuska do udowodnienia, że Kaczyński był jednak przestępcą. Podobnie, prowadzone przez tow. Kalisza postępowanie w sprawie beatyfikacji Barbary Blidy nie wykazało, by Kaczyński wraz Ziobrą zamordowali Barbarę Blidę, lub też męczennicę SLD kazali zamordować. Jednak niesmak do PIS-u i Kaczynskiego w społeczeństwie pozostał.
To wszystko, w połączeniu z obiecanymi trzystoma miliardami złotych z Unii Europejskiej, przez trzech nowych tenorów rządzącej partii w osobach: Tusk, Lewandowski i Buzek, złożyło się na kolejny sukces wyborczy starego-nowego rządu Tuska. Ten sukces oznacza także zwycięstwo programu dorżnięcia watah, autorstwa szefa polskiej dyplomacji R. Sikorskiego.
Wielkie znaczenie dla zwycięstwa wyborczego miał kolejny sukces dyplomatyczny ministra Sikorskiego, który uzyskał od ministra Ławrowa zapewnienie, że Rosja odda nam kiedyś wrak samolotu TU-154M oraz czarne skrzynki, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją rządowych mediów i ekspertów. Także złożony tuż przed wyborami przez R. Sikorskiego oraz byłych ministrów spraw zagranicznych hołd Angeli Merkel ( powszechnie znany, jako Hołd Tuski), został pozytywnie oceniony przez wyborców Tuska. Wyborcy zostali bowiem przekonani, że w przypadku zwycięstwa PIS-u, rząd Kaczyńskiego rozpęta III wojnę światową, domagając się od Rosji i Niemiec odblokowania portu Świnoujście przez rurę gazową. Dzięki zwycięstwu Tuska, szczęśliwie do wojny nie doszło, gdyż Tusk nie będzie odblokowywać portu w Świnoujściu – w imię walki swojego rządu o Pokój między Narodami.
Dzięki ministrowi Sikorskiemu i Klichowi, Polska osiągnęła w 2011 roku także spektakularny sukces militarny, sprowadzając na nasze terytorium makiety „Patriotów”. Sam fakt posiadania przez Polskę w 2011 roku najnowocześniejszych w świecie makiet, przyczynił się do wzrostu znaczenia Polski w świecie. Nie jest bowiem tajemnicą, że zdolności rażenia makiet „Patriot” nie są mniejsze od zdolności rakiet bojowych, będących na wyposażeniu Wojska Polskiego. Dlatego ten trend będzie kontynuowany w następnych latach, gdyż w ramach oszczędności - wszystkie posiadane przez wojsko rakiety mają być zamienione na makiety: w tym na najnowocześniejsze makiety rakiet hipersonicznych „Falcon”, które zostaną specjalnie wykonane przez USA dla Polski z wysokogatunkowej i wodoodpornej tektury.
W ramach dalszego obniżania kosztów utrzymania armii – kadra dowódcza otrzyma w celach szkoleniowych metalowe zestawy pojazdów wojskowych w skali 1:64, wykonane przez znaną firmę MATCHBOX. Jak wykazały badania - zestawy te są bardzo przydatne do strategicznego planowania pola walki, obniżając koszty polskiej armii o kolejne kilka miliardów euro, które przydadzą się Grekom i Włochom w opanowaniu kryzysu.
Nie należy zapominać o sukcesach gospodarczych rządu Tuska w 2011 roku. Modelowemu ministrowi Nowakowi udało się zapewnić na święta Bożego Narodzenia o 10% więcej wagonów oraz opracować Rozkład Jazdy Pociągów! O tym sukcesie pisała już szeroko prasa Jamajki! Wyremontowane wagony do przewozu pasażerów luzem, w istotny sposób zwiększyły zdolności przewozowe PKP oraz PKP Intercity w okresie świątecznym. Nie może więc dziwić, że premier zaproponował już prezydentowi odznaczenie ministra Nowaka orderem Orła Białego. Na wypadek ewentualnego zdeformowania tej informacji przez zagraniczne środki przekazu, należy z całą mocą podkreślić, że premier Tusk z propozycją odznaczenia modelowego Nowaka orderem - nie zwrócił się do prezydenta Łukaszenki – lecz do "Jego ekscelencji Bronisława Komorowskiego” ! Czyli do znanego w całym świecie sprawcy rozpętania w Nowym Jorku światowego krachu giełdowego!
Wobec sukcesów w 2011 roku - Partia i Rząd Donalda Tuska z optymizmem patrzą w przyszłość, co odnotowała już znana w całym świecie Fox Television, czyli Telewizja Lisa. Słowa premiera w Telewizji Lisa, że „w Polsce da się jeszcze żyć w 2012 roku”, wprawdzie spowodowały kolejne spadki na warszawskiej giełdzie, ale nie tak duże, „aby nie dało się już w Polsce żyć”. Ten optymizm, przełoży się zapewne na wzrost zakupów ogni sztucznych przez Polaków przed nadchodzącym Sylwestrem. Dzięki temu umocni się w nadchodzącym 2012 roku wymiana gospodarcza z Chinami, polegająca na sprzedawaniu przez Chiny i kupowaniu przez Polskę.
źródło: niepoprawni.pl
W sumie coś w tym jest w końcu kryzys finansowy zaczął się w 2008 a Tusk dorwał się do żłobu w podobnym okresie i kryzys się regularnie pogłębia a on dalej przy żłobie Jonasz jakiś czy co?i to razem z prezydentem...Ale podsumowanie idealne rządów po za rok 2011....
OdpowiedzUsuńMaya