czwartek, 13 września 2012

# Polscy pedofile wychodzą na wolność.

Na wolność zaczynają wychodzić pedofile, którzy nie dali się zresocjalizować. Rząd ma na nich sposób, czyli chemiczną kastrację. Pomysłowi dziwią się jednak eksperci, którzy ostrzegają, że sposób ten może być niezgodny z prawem. 

Rząd szuka sposobu, jak ochronić społeczeństwo przed przestępcami, którzy w ciągu najbliższych lat będą opuszczać zakłady karne. Wychodzą na mocy amnestii z końca PRL, kiedy karę śmierci zmieniano im na 25 lat więzienia. W ciągu najbliższego roku więzienia opuści 90 skazanych, którzy okazali się całkowicie odporni na resocjalizację: seryjni mordercy, pedofile, gwałciciele. Rok później wolność odzyska Mariusz Tryniewicz (sąd pozwolił na publikację danych), pedofil morderca, który zabił pięciu chłopców i zapowiedział, że po wyjściu z więzienia nadal będzie poszukiwał kontaktu z małoletnimi.
Przyjęty wczoraj przez rząd projekt założeń do nowelizacji kodeksu karnego, przygotowany przez resort sprawiedliwości, ma umożliwić farmakologiczne leczenie takich osób, nawet jeśli taki środek nie został wobec nich orzeczony w wyroku. Sąd miałby podejmować decyzję o zastosowaniu środka zabezpieczającego w oparciu o prognozę kryminologiczną, której skazany poddawany byłby najwcześniej na sześć miesięcy przed opuszczeniem zakładu karnego – mówi Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Eksperci jednak ostrzegają, że takie rozwiązanie może być niezgodne z kodeksową zasadą, że nową ustawę można stosować tylko wówczas, gdy jest korzystniejsza dla sprawcy. Środek zabezpieczający orzeka się na początku, a nie na końcu wykonywania kary. Rozwiązanie przedstawione przez MS jest niekonwencjonalne i ryzykowne z punktu widzenia zasad prawa karnego. Miejmy jednak nadzieję, że zostanie w szczegółach tak dopracowane, że nie będzie przedmiotem zaskarżenia – komentuje karnista prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Anna Krzyżanowska Małgorzata Kryszkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz