P. Clint Eastwood, amerykański aktor i reżyser, wyraził
zdecydowane poparcie dla kary śmierci w wypadku wyjątkowo okrutnych
zbrodni - dowiadujemy się z magazynu "Esquire".
- Nie ma na świecie ludzi, którzy [w wypadku okrutnych zbrodni - JW]
nie chcieliby skończyć z takimi osobami. Ale istnieją w społeczeństwie
pewne jednostki, które zastanawiają się, jaki śmiertelny zastrzyk byłby
wtedy najlepszy. Co za różnica? Równie dobry byłby kwas od baterii -
wyjaśnił p. Eastwood.
Źródło: www.esquire.com
Opracował: Jarosław Wójtowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz