W Atenach doszło do kolejnych demonstracji i zamieszek. Brało w nich udział 50 tys. ludzi - podaje "Wprost".
Jak podaje tygodnik, w całym kraju odbywa się również strajk, do którego wezwały 2 największe centrale związkowe.
- Dłużej nie wytrzymamy - wykrwawimy się - powiedziała jedna z
protestujących, 54-letnia nauczycielka historii i matka 4 dzieci. -
Podwyżki podatków i obniżki pensji dobijają nas - dodała zarabiająca
1000 euro miesięcznie kobieta.
Źródło: wprost.pl
Opracował: G.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz