niedziela, 16 września 2012

# Belgowie przeciwko...unikającym podatków.

Kilka tysięcy osób demonstrowało w piątek rano na wezwanie federacji związków zawodowych FGTB w Ixelles, prestiżowej dzielnicy Brukseli, protestując przeciw bogatym "rentierom unikającym podatków" i domagając się "sprawiedliwego systemu podatkowego".

Gniew związkowców i zebranego w Ixelles tłumu wywołała tzw. afera Arnault, czyli przewijająca się ostatnio w debacie publicznej dyskusja na temat miliardera Bernarda Arnault, który postanowił przenieść się z rodzinnej Francji do Belgii, uciekając przed francuskim fiskusem.
Według organizatorów marszu wzięło w nim udział od ośmiu do 10 tys. osób, a wybór Ixelles jako miejsca protestu "był symboliczny" - poinformowała przedstawicielka FGTB Anne Demelenne.
Dzielnica ta określana jest jako prestiżowa i zamożna, mieszka tam wielu Francuzów, a w pobliżu, w gminie Uccle, od niedawna ma mieszkanie także Arnault.
Demelenne ogłosiła, że protest związkowców i ich sympatyków nie jest wymierzony we Francuzów, których w Belgii mieszka około 200 tys., lecz jedynie w liczącą od 2 do 5 tys. grupę osiadłych tu zamożnych rentierów, którzy uciekają z Francji przed podatkami.
Arnault w miniony weekend ogłosił, że ma zamiar wystąpić o belgijskie obywatelstwo. Uczynił to w czasie, gdy we Francji jest głośno o rządowym planie obłożenia najwyższych dochodów 75-procentowym podatkiem. W Belgii rozgorzała w mediach dyskusja o tutejszym systemie podatkowym.
Protestujący nieśli w piątek transparenty ze zdjęciami Arnault, królowej brytyjskiej, francuskiej miliarderki Liliane Bettencourt i byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego z napisami: "Ja też chcę zostać Belgiem".
Anne Demelenne wyjaśniła, że związkowcy domagają się, by dochody z inwestycji finansowych były opodatkowane równie wysoko jak dochody z pracy, czyli na poziomie 28 proc.
źródło: pb.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz