Praktyka rytualnego obrzezania małych
chłopców jest przestarzała i niebezpieczna i powinna zostać zakazana -
stwierdziła Jenny Klinge, rzeczniczka Norweskiej Partii Centrum (Senterpartiet). Przedstawiciele społeczności żydowskiej
i muzułmańskiej nie kryją swojego oburzenia. Senterpartiet jest
członkiem koalicji rządzącej. Norweski rząd konsultuje się obecnie z
ekspertami w sprawie włączenia zabiegu obrzezania do systemu publicznej
opieki zdrowotnej. Klinge obawia się, że posłuży to do pełnego
usankcjonowania obrzezania.
- Moim zdaniem to obyczaj, którego nie możemy tolerować w nowoczesnym cywilizowanym kraju. Naszym priorytetem jest ochrona praw małych
dzieci. Na szczęście obrzezanie dziewczynek zostało zakazane, teraz
nadszedł czas, żeby chłopcy dostali taką samą ochronę prawną -
stwierdziła Klinge w rozmowie z gazetą "Dagbladet".
Klinge stwierdziła, że nie jest przeciwna obrzezaniu, jeśli taki zabieg zaleca lekarz ze względów zdrowotnych, ale obrzezanie rytualne czy religijne powinno
być jej zdaniem uznane za przestępstwo. Klinge argumentuje, że obrzezani
chłopcy nigdy nie mogą usunąć "religijnego naznaczenia", nawet gdyby
kiedyś zdecydowali się zmienić wyznanie.
Z rzeczniczką zgadza się profesor etyki
medycznej z Oslo University Jan Helge Solbakk. - To nieodwracalna
operacja na chłopcu, który nie może się bronić i jako taka stanowi
złamanie praw człowieka - stwierdził.
Żydzi i muzułmanie: To koszmar, totalitaryzm
Na pomyśle Klinge suchej nitki nie zostawia Ervin Kohn, przedstawiciel społeczności żydowskiej w Norwegii, cytowany przez portal freethinker.co.uk. - To koszmar, Norwegia byłaby pierwszym państwem na
świecie, które by zrobiło coś takiego. To byłby silny sygnał, że Żydzi
są niechcianą mniejszością w kraju - stwierdził.
Kohn przypomniał, że 99 proc. Żydów na
świecie praktykuje obrzezanie chłopców, a rytuał jest "symbolem
przymierza między Bogiem i Abrahamem".
Zgadza się z nim muzułmański lekarz Mohammad Usman Rana. W artykule dla norweskiej gazety twierdzi, że
ludzie nawołujący do zakazu obrzezania "chcą państwa totalitarnego".
Także norwescy lekarze ze stowarzyszenia chrześcijańskiego krytykują pomysł Klinge. Podkreślają, że jest to prosty zabieg
i bardzo rzadko zdarzają się komplikacje. - Jest wiele badań, które
potwierdzają korzyści obrzezania dla zdrowia, m.in. mniejsze ryzyko
zakażenia układu moczowego - podkreślają.
Źródło: TokFM---------------------------------------------------------------------------------------
Jak pisze "Rzeczpospolita", aktywiści z San Francisco (Kalifornia) mają już wystarczająco duże poparcie, aby przeprowadzić referendum w sprawie delegalizacji obrzezania.
Aktywiści walczą o to, aby obyczaj obrzezania niepełnoletnich chłopców stał się przestępstwem federalnym karanym grzywną w wysokości 1 tys. USD lub karą do roku więzienia. Jak podkreśla dziennik, udało im się już zebrać ponad 7100 podpisów niezbędnych do przeprowadzenia w listopadzie 2012 r. referendum w tej sprawie.
Zdaniem zwolenników zakazu obrzezania, delegalizacja tej procedury uchroniłaby chłopców przed "niepotrzebnym", "bolesnym" i "nieodwracalnym" zabiegiem. Z kolei organizacje żydowskie podkreślają, że to część ich religijnej tradycji, i przypominają, iż podobne zakazy wprowadzały władze ZSRR i innych podobnych państw, ale nigdy władze USA.
Źródło: rp.pl
Opracował: G.K.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Izba niższa holenderskiego parlamentu
przyjęła zakaz rytualnego uboju zwierząt, wbrew sprzeciwom mniejszości
muzułmańskiej i żydowskiej. Pozostawiono lukę prawną, która pozwala im
na kontynuowanie zabijania zwierząt zgodnie z zasadami religijnymi.
Za ustawą, zgłoszoną
przez dysponującą jedynie dwoma miejscami w parlamencie Partię na rzecz
Zwierząt (PvdD), opowiedziało się 116 posłów. Nie poparło jej 30
deputowanych. Aby zakaz wszedł w życie, musi go przegłosować izba wyższa
parlamentu.Ustawa przewiduje, że zwierzęta przed ubojem muszą zostać ogłuszone, co jest sprzeczne z muzułmańskim prawem koranicznym i żydowskim przepisami religijnymi. Zakładają one, że podczas podcinania gardła zwierzęta muszą być w pełni przytomne.
Żydzi: Jak podczas wojny
"Taki sposób zabijania wywołuje niepotrzebny ból" - powiedziała przywódczyni PvdD Marianne Thieme przed głosowaniem, dodając, że muszą istnieć pewne ograniczenia wolności religijnej. "Dla nas wolność religijna kończy się tam, gdzie zaczyna się cierpienie ludzi lub zwierząt" - wyjaśniła.
W wyrazie rzadkiej jedności 40-tysięczna mniejszość żydowska i prawie milionowa społeczność muzułmańska potępiły planowany zakaz, który ich zdaniem narusza wolność religijną.
"Już to, że trwa dyskusja na ten temat, jest bolesne dla społeczności żydowskiej" - powiedział naczelny rabin Holandii Binjomin Jakobs.
"Ci, którzy przetrwali drugą wojnę światową, pamiętają, że pierwsze prawo, ustanowione przez Niemców w Holandii, dotyczyło zakazu uboju zwierząt zgodnie z zasadami judaizmu" - dodał Jakobs.
Zdaniem Uki Oktaja z Islamskiego Uniwersytetu w Rotterdamie, muzułmanie "będą musieli importować mięso halal (czyli dozwolone w świetle prawa islamskiego) z krajów sąsiednich" lub w inny sposób rozwiązać ten problem.
Według rządu, w związku z wprowadzoną w ostatnim momencie niejednoznaczną poprawką ustawy w obecnym kształcie nie będzie mogła przyjąć izba wyższa.
Imam Mahmut: Kto ma prawo to oceniać?
Ustawa pozwala grupom religijnym na rytualny ubój, jeśli udowodnią, że jest on mniej bolesny niż ogłuszanie. Opinie naukowców w tej sprawie są podzielone. Nie jest też jasne, w jaki sposób to udowodnić.
"Udowodnienie tego jest niemożliwe. Nie można później zapytać zwierzęcia, jak się czuje" - mówił Jakobs.
Brytyjski naczelny rabin Jonathan Sacks w zeszłym tygodniu odwiedził Holandię, gdzie przekonywał, że ogłuszanie w 10 proc. przypadków jest nieskuteczne i bardziej bolesne niż szybkie podcięcie zwierzęciu gardła ostrym nożem.
"Nie ma powodu, by przyjmować to prawo. Jest to decyzja polityczna. Kto ma prawo oceniać, czy jakiś sposób zabijania zwierząt jest dobry lub nie?" - mówił imam Mahmut z jednego z meczetów w Amsterdamie.
Unijne prawo wymaga, by zwierzęta przed ubojem były ogłuszane. Wyjątkiem jest rytualny ubój, który Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał za prawo religijne.
Rytualny ubój zwierząt jest zabroniony m.in. w Luksemburgu, Norwegii, Szwecji i Szwajcarii.
W Holandii spośród 500 mln zwierząt jedynie 1,2 mln jest zabijanych zgodnie z muzułmańską i żydowską tradycją.
Źródło: gazeta.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz