Stefczyk.info: Rosyjskie
MSZ informuje, że otrzymało od Polski informacje, że komunistyczna
symbolika nie jest poddawana w naszym kraju sankcjom. Polska strona
podpiera się orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2011 roku. Jak
wyglądają regulacje prawne w tej sprawie?
Wiesław Johann: Najważniejsze w tej sprawie są zasady konstytucyjne. Konstytucja mówi, że propagowanie symboliki nazistowskiej, komunistycznej oraz związanej z każdym systemem totalitarnym są zakazane. To jest zasada naszego państwa. Polska uznaje, że jakiekolwiek promowanie symboliki totalitarnej jest zakazane. To jest pierwsza zasada. Drugą zasadą jest kodeks karny, który jeszcze bardziej restrykcyjnie niż konstytucja traktuje ściganie propagandy nazistowskiej, hitlerowskiej i komunistycznej. Jakiekolwiek promowanie czy obnoszenie się z symbolami komunistycznych jest objęte penalizacją. Przepisy w tej sprawie są bardzo jasne i klarowne.
Rosyjskie zapytanie w tej sprawie wiąże się z obecnością rosyjskich kibiców na Euro 2012
Istnieje więc poważna wątpliwość, jak oni zamierzają promować swoją drużynę. Jeśli będą to robić przez promocję symboli komunistycznych, które są w Polsce zakazane, to policja powinna wkraczać, kibiców „zwijać”, symbole rekwirować. To jest sytuacja niedopuszczalna w Polsce. Toczyła się nawet przecież dyskusja, czy grupy rekonstrukcyjne mogą wykorzystywać oryginalne mundury sowieckie. Nie było pewne, czy jest to zgodne z prawem. Uznano, że to jest jednak dopuszczalne. Ale symbolika komunistyczna jest zakazana. Tu nie ma, o czym rozmawiać. Jeśli Rosjanie chcą promować swój komunizm mają Plac Czerwony, kilka innych miejsc w Moskwie. Niech tam sobie jadą. W Polsce mamy imprezę sportową, nie polityczną.
Chodzenie z koszulkami z Leninem czy Che też jest promowaniem komunizmu?
Gdyby patrzeć na sprawę w sposób czysto formalny, to rzeczywiście jest to już sprzeczne z prawem. Jednak nie można prowadzić do absurdu. W indywidualnych przypadkach należy się zastanowić, czy mamy do czynienia z promowaniem komunizmu. Sprzedaż medalu z Leninem na bazarze nie jest promocją komunizmu. Trybunał Konstytucyjny orzekł w tej sprawie precyzyjnie i ja to akurat orzeczenie popieram.
Ma Pan poczucie, że w Polsce równorzędnie traktuje się promowanie nazizmu i komunizmu?
Komunizm powinien być zwalczany równie mocno, jak nazizm. Jednak tak nie jest. Na obrzeżach naszej debaty publicznej istnieje wciąż przecież Polska Partia Komunistyczna. To jest zgroza. Mamy przykład tolerancji dla komunizmu. Tymczasem należałoby wyrugować wszelką symbolikę komunistyczną z przestrzeni publicznej. Niestety nie wierzę, żeby była na to obecnie szansa. Dla mnie jednak konieczność wykorzenienia komunizmu jest sprawą zupełnie oczywistą.
Rozmawiał KL
Wiesław Johann: Najważniejsze w tej sprawie są zasady konstytucyjne. Konstytucja mówi, że propagowanie symboliki nazistowskiej, komunistycznej oraz związanej z każdym systemem totalitarnym są zakazane. To jest zasada naszego państwa. Polska uznaje, że jakiekolwiek promowanie symboliki totalitarnej jest zakazane. To jest pierwsza zasada. Drugą zasadą jest kodeks karny, który jeszcze bardziej restrykcyjnie niż konstytucja traktuje ściganie propagandy nazistowskiej, hitlerowskiej i komunistycznej. Jakiekolwiek promowanie czy obnoszenie się z symbolami komunistycznych jest objęte penalizacją. Przepisy w tej sprawie są bardzo jasne i klarowne.
Rosyjskie zapytanie w tej sprawie wiąże się z obecnością rosyjskich kibiców na Euro 2012
Istnieje więc poważna wątpliwość, jak oni zamierzają promować swoją drużynę. Jeśli będą to robić przez promocję symboli komunistycznych, które są w Polsce zakazane, to policja powinna wkraczać, kibiców „zwijać”, symbole rekwirować. To jest sytuacja niedopuszczalna w Polsce. Toczyła się nawet przecież dyskusja, czy grupy rekonstrukcyjne mogą wykorzystywać oryginalne mundury sowieckie. Nie było pewne, czy jest to zgodne z prawem. Uznano, że to jest jednak dopuszczalne. Ale symbolika komunistyczna jest zakazana. Tu nie ma, o czym rozmawiać. Jeśli Rosjanie chcą promować swój komunizm mają Plac Czerwony, kilka innych miejsc w Moskwie. Niech tam sobie jadą. W Polsce mamy imprezę sportową, nie polityczną.
Chodzenie z koszulkami z Leninem czy Che też jest promowaniem komunizmu?
Gdyby patrzeć na sprawę w sposób czysto formalny, to rzeczywiście jest to już sprzeczne z prawem. Jednak nie można prowadzić do absurdu. W indywidualnych przypadkach należy się zastanowić, czy mamy do czynienia z promowaniem komunizmu. Sprzedaż medalu z Leninem na bazarze nie jest promocją komunizmu. Trybunał Konstytucyjny orzekł w tej sprawie precyzyjnie i ja to akurat orzeczenie popieram.
Ma Pan poczucie, że w Polsce równorzędnie traktuje się promowanie nazizmu i komunizmu?
Komunizm powinien być zwalczany równie mocno, jak nazizm. Jednak tak nie jest. Na obrzeżach naszej debaty publicznej istnieje wciąż przecież Polska Partia Komunistyczna. To jest zgroza. Mamy przykład tolerancji dla komunizmu. Tymczasem należałoby wyrugować wszelką symbolikę komunistyczną z przestrzeni publicznej. Niestety nie wierzę, żeby była na to obecnie szansa. Dla mnie jednak konieczność wykorzenienia komunizmu jest sprawą zupełnie oczywistą.
Rozmawiał KL
źródło:www.stefczyk.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz