czwartek, 21 czerwca 2012

# Stracił pracę bo nie wierzył w globcia.

 Uniwersytet stanu Oregon bez dokładnego powodu zwolnił jednego ze swoich adiunktów, który od kilku lat był zagorzałym krytykiem idei związku tzw. globalnego ocieplenia z działalnością człowieka.

Dr Mikołaj Drapela, pracował na Uniwersytecie Oregonu od 10 lat jako chemik i był bardzo lubiany wśród studentów. Poza tym, p. Drapela nie był zamieszany w żaden skandal ani nie dopuścił się żadnych naruszeń regulaminu. Od 2007 r. chemik kwestionował natomiast ideę tzw. globalnego ocieplenia wywołanego przez człowieka.

"Możemy tylko spekulować, jakie były powody zwolnienia Drapeli. Podejrzewam, że dr Filip Mote (dyrektor Instytutu Badań nad Zmianami Klimatu) podejmował tę decyzję, gdyż zawsze był bardzo nietolerancyjny wobec osób, które nie zgadzają się z jego poglądami lub grożą jego działalności" - napisał natomiast dr Gordon Fulks, inny krytyk globalnego ocieplenia.

Źródło: dailycaller.com
Opracował: Jarosław Wójtowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz