Uniwersytet Metropolitan w Londynie
zamierza wprowadzić strefy wolne od alkoholu dla studentów. Opiekuńcza
uczelnia szczególnie troszczy się o swoich muzułmańskich studentów,
którzy zgodnie z własną religią nie powinni spożywać alkoholu. Pomysł
jeszcze bardziej poroniony niż zakaz palenia w pubach. A gdzie
poszanowanie wobec europejskich katolickich założeń religijnych,
mówiących o wolnej woli? Pomysł stref bezalkoholowych oczywiście został w
imię dobra publicznego zaakceptowany. Niestety jak zwykle żadna ze stron,
ani władze uczelni, ani poprawni politycznie studenci, nie udowodniła,
że ma jaja i potrafi takim ugrzecznionym pomysłom powiedzieć "nie". Dla
Polaków zawsze przykłady z zachodu stanowiły najświętsze prawo, więc
można się spodziewać, że w niedługim czasie również u nas modne staną się strefy bez alkoholu. Chociaż trudno mówić o jeszcze większych restrykcjach, gdyż i tak mamy
przecież zakaz spożywania trunków wysokoprocentowych w miejscach
publicznych, zakaz palenia w pubach, zakaz przeklinania i wiele innych.
Niestety fanatyczne kultywowanie
wartościom demokratycznym doprowadza paradoksalnie do unicestwiania
szacunku wobec innych ludzi. Coraz rzadziej mówi się o tym co wypada, co
można robić, a czego się nie powinno, tylko społeczeństwo ślepo skupia
się na tym co jest prawem zakazane lub nie. Zamiast przestrzegać przed
zagrożeniami z nadmiernego spożycia alkoholu czy palenia papierosów,
uczyć odpowiedniego zachowania wobec osób w towarzystwie
niepalących lub niepijących, łatwiej wprowadzić nową ustawę o kolejnym
zakazie. A ogłupiałe społeczeństwo tylko kiwa potakująco głowami jak
usłyszy hasło tolerancja i miga się od odpowiedzialności za swoich
obywateli.
źródło:wiadomosci.dlastudenta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz