Rosyjscy kibice nie biją, żeby komuś mordę obić. Nic z tych rzeczy. Oni w ten sposób uczą savoir-vivre'u
Powszechnie już wiadomo, że w obecności
rosyjskich kibiców nie należy mówić brzydkich słów. Zwłaszcza słowo
"kurwa" jest słowem o podwyższonym ryzyku. "- Obrazek na wideo
- być może - wygląda strasznie, ale stewardzi pewnie dostali za
chamskie zachowanie. Chłopcy nie wytrzymali, gdy steward powiedział
słowo "kurwa". Później wszyscy spokojnie opuścili stadion". Tak tłumaczył wydarzenia na wrocławskim stadionie, po zakończeniu meczu
Rosja - Czechy, szef Wszechrosyjskiego Związku Kibiców Szprygin.
Polscy kibole oczywiście nie wzięli sobie tych słów do serca i we wtorek
podczas przemarszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy w Warszawie
skandowali "Rosja, kurwa". Nie mogło się to spotkać przecież z inną
reakcją ze strony Rosjan jak wyłącznie chęcią pobicia tak niekulturalnie
zachowujących się Polaków. Stąd całe te wczorajsze zamieszki, z żadnych
innych powodów, żeby nie było.
No dobrze, ale jeśli ktoś zachowywał się
kulturalnie i nie używał w obecności Rosjan słów powszechnie uważanych
za wulgarne, a mimo to został pobity ? Wtedy musi przejrzeć swoją
garderobę. Tak właśnie, dokładnie obejrzeć spodnie, buty, no i kurtkę,
kurtkę koniecznie. Jak podaje portal polskieradio.pl dziennikarz "Gazety
Polskiej Codziennie" Wojciech Mucha został pobity przez rosyjskich
kibiców za to, że miał na sobie kurtkę jaką w Rosji noszą chuligani.
Tym sposobem mamy przy okazji Euro
niepowtarzalną okazję nauczyć się od Rosjan nie tylko ogłady
towarzyskiej, ale i tego, jak się na przykład stosownie ubierać na
różnorakie okazje.
Oczywiście dobór używanych słów, znaczy się sztuka konwersacji, też jest ważna. W tym jednak względzie polskie mass media
osiągają całkiem zadowalający poziom. W przytoczonym wyżej materiale
Rosjanie to oczywiście kibice, którzy biją polskich chuliganów. Szkoda
tylko, że przez pomyłkę pobili dziennikarza. Ale to da się naprawić. Kto
wie, może już w najbliższą sobotę ?
źródło: czarny.nowyekran.pl
Takie rzeczy dziejąsię w Tusklandii nie od dziś, i póki rząd będzie się składał z aferzystów, szumowin oraz wszelkiej maści TW, na poprawę nie ma co liczyć.
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu relacji z ubiegłorocznego Marszu Niepodległości przypomniał mi się wiersz "Karol Levittoux" (nazwisko autora wylecialo mi z pamięci).
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu telewizyjnej relacji z komunistycznej demonstracji którą płemieł obją patronatem też jakoś nasunęło mi się skojarzenie z ww.
http://www.youtube.com/watch?v=1sK-yQAQSDo