poniedziałek, 12 listopada 2012

# Żałosne tłumaczenia policji ws. wywołania zamieszek.

Kuriozalne robią się tłumaczenia policji w sprawie filmu, na którym widać, jak umundurowany policjant podnosi z ziemi płonącą racę świetlną i rzuca ją w środek tłumu. - Policjant działał w obronie własnej osoby – przekonuje rzecznik policji, insp. dr Mariusz Sokołowski.

Miejsce do tak ryzykownej tezy znalazło się - a jakże - na portalu gazeta.pl.

- Jak widać na filmie, policjant odrzucił racę świetlną w stronę osób, które rzucały nimi w policjantów. Prawdopodobnie myślał w tej dramatycznej chwili o bezpieczeństwie własnym i swoich kolegów - opowiada insp. Sokołowski.

Dopytywany przez gazeta.pl o to, czy policjant powinien ponieść konsekwencji, insp. Sokołowski dał się już ponieść fantazji. A nawet wydał wyrok. - Nie zapominajmy, że stroną atakowaną i obrzucaną jest policjant i on działa w obronie własnej osoby. Należy to traktować jako obronę własnej osoby, a nie atak - stwierdził.

1 komentarz:

  1. W obronie własnej osoby?no fakt,przecież nie od dziś wiadomo że najlepsza obrona to atak..

    Maya

    OdpowiedzUsuń