Jak ustalił dziennik - kwota, która w ciągu ostatniego półrocza poszła na autoreklamę rządu z różnych ministerstw, to przeszło 15 milionów złotych.
To skandal, że w czasie gdy premier Donald Tusk ogłasza zaciskanie pasa, takie pieniądze wydaje się na autopromocję– mówi w rozmowie z dziennikiem poseł Zbigniew Girzyński (PiS), który pierwszy zajął się tą sprawą.
Jak to jest, że media, które otwarcie wspierają gabinet Tuska, otrzymują zamówienia, a inne nie?– pyta.
Z informacji, do których dotarła „Codzienna”, wynika, że wydawana przez koncern Agora gazeta Adama Michnika dostała od rządu w ubiegłym półroczu ok. 607 tys zł. Pieniądze płynęły za reklamy, ogłoszenia i… nekrologi zamawiane przez niemal wszystkie ministerstwa.
Na rządowe zamówienia nie mogły liczyć natomiast media niezależne, które w otwarty sposób krytykują obecną koalicję. Pieniądze pochodzące z budżetu oraz Unii Europejskiej nie trafiały do tego typu gazet, radia czy telewizji.
Kwoty wydatkowane przez ministerstwa robią wrażenie na specjalistach od reklamy. Jakub Bierzyński z Omnicom Media Group zwraca uwagę, że cały polski rynek reklam ocenia się na 5 mld zł. Piotr Bieńko, dyrektor zarządzający domu mediowego Mediasense, przyznaje, że:
Trudno znaleźć na rynku takiego drugiego reklamodawcę jak polski rząd– podkreśla.
źródło: wpolityce.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz