Jak ustalił portal niezalezna.pl, policja w całym kraju nęka
uczestników Marszu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada w
Warszawie. Organizatorzy wyjazdu na Marsz dostają wezwanie na policję i
są pytani przez funkcjonariuszy o liczbę jego uczestników.
Na policję wezwanie dostał m.in. Bogdan Cichy, szef Klubu "Gazety Polskiej" w Jarosławiu. Pan
Cichy ma stawić się dziś na komisariacie – policjant z Jarosławia
zdradził mu, że funkcjonariusze realizują wytyczne Komendy Głównej
Policji. Na pytanie pana Cichego, skąd policja wie, że
organizuje on wyjazd do Warszawy, policjant odpowiedział, że ustalił to,
dzwoniąc po firmach
przewozowych. Okazuje się więc, że policja zamiast łapać przestępców,
traci czas na ustalanie, kto organizuje wyjazd na Święto Niepodległości.
Z kolei od Andrzeja Dudka z Klubu "GP" w Oławie policjant (aspirant Skrętkowicz) zażądał listy uczestników wyjazdu na marsz.
Pan Dudek odmówił, domagając się od funkcjonariusza podstawy prawnej
takiego działania na piśmie. Wszystkim osobom nękanym w ten sposób przez
policję radzimy postępować tak samo.
Ponadto, jak ustaliła „Gazeta Polska Codziennie", policja nękała młodych
ludzi z Włodawy, którzy sami organizowali sobie wyjazd na Marsz
Niepodległości. O numery rejestracyjne samochodów i cel wyjazdu
wypytywany był pomagający im w organizacji wyjazdu Mariusz Zańko - radny
miejski i członek Prawa i Sprawiedliwości. Co najbardziej
bulwersujące, przepytywano również miejscowych ojców paulinów. Podczas
mszy świętej w tamtejszym klasztorze informacja o wyjeździe na Marsz
wraz zaproszeniem do udziału w nim została podana w ogłoszeniach
parafialnych.
Wczoraj portal Niezalezna.pl informował też o nalocie policji na biuro PiS w Szczecinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz