Ambasador Węgier w Norwegii, Géza Jeszenszky, został
wykluczony z wtorkowego Międzynarodowego Sympozjum Wallenberga w Oslo
oraz zaatakowany przez media za rzekomy rasizm. Wszystko przez jego
słowa o przyczynach chorób zwyrodnieniowych wśród Cyganów.
Géza Jeszenszky podczas jednego z uniwersyteckich wykładów,
wypowiedział się na temat zwyrodnień wśród Cyganów, zamieszkujących
Węgry i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Ambasador stwierdził, że
choroby psychiczne i inne zaburzenia wśród przedstawicieli tej
społeczności, związane są z dopuszczanymi w romskiej kulturze,
małżeństwami i kontaktami seksualnymi pomiędzy braćmi, siostrami czy
kuzynami.
Wypowiedź węgierskiego ambasadora spowodowała, że Norweski Instytut
Holocaustu i Mniejszości Narodowych poprosił go o nieprzybywanie na
Międzynarodowe Sympozjum Wallenberga. Od wypowiedzi Jeszenszkyego
odcięło się Ministerstwo Spraw Zagranicznych którego szefem jest János
Martonyi z centroprawicowego Fideszu. Resort napisał w oświadczeniu, że
Jeszenszky nie przedstawiał swojej opinii jako przedstawiciel MSZ czy
węgierskiej ambasady w Oslo, zaś jego wcześniejsze wypowiedzi świadczą o
tym, że szanuje on prawa mniejszości.
Osobą która zaalarmowała Norweski Instytut Holocaustu okazał się
prof. László Karsai, badacz Holocaustu z Uniwersytetu w Szegedzie, który
również był zaproszony na sympozjum. Sam Jeszenszky stwierdził, że nie
umieściłby ponownie kontrowersyjnego zapisu w treści swojego wykładu,
ale opierał się na informacjach podanych w piśmie „Journal of Medical
Genetics”. W obronie ambasadora wystąpili Węgrzy mieszkający w Stanach
Zjednoczonych, podkreślając, że nigdy nie przejawiał on nienawiści na
tle narodowościowym i rasowym, a wręcz walczył z dyskryminacją i
potępiał ludobójcze reżimy.
Źródła: HungarianAmbiance.com / Heti Válasz
MM
Za: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz