Lider
ukraińskiej nacjonalistycznej Swobody Ołeh Tiahnybok podkreśla, że
Polska nie powinna obawiać się obecności jego partii w parlamencie. Jego
zdaniem, Warszawa i Kijów są skazane na współpracę niezależnie od
sporów historycznych.Ołeh Tiahnybok podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że nie można zaprzeczać faktu, iż w historii Polski i Ukrainy istniały tragiczne karty, nie trzeba tego
przemilczać, a należy rozmawiać. Jego zdaniem, obydwie strony muszą szanować swoje uczucia patriotyczne.
Ołeh Tiahybok dodał, że w związku z obchodzoną w przyszłym roku 70. rocznicą tragicznych wydarzeń na Wołyniu należy organizować jak najwięcej wspólnych konferencji historycznych, dyskusji, a także przeanalizować materiały archiwalne. Według przywódcy nacjonalistycznej Swobody Polskę i Ukrainę czeka w przyszłości wiele wspólnych projektów ekonomicznych i politycznych.
źródło: aktyw14.net
A co oni chcą o Wołyniu dyskutować?wyrżnęli wg.różnych źródeł od 300 do 500 tysięcy polskich kobiet,dzieci,starców,a metody mieli takie że średniowieczna inkwizycja mogłaby się od nich uczyć..Dziękuję ale nacjonalistom ukraińskim ufam mniej niż Niemcom gdy oferują Polsce jakiś wspólny interes..Pewnie dla tego że jak Niemcy coś nam oferują to jest zazwyczaj projekt unijny co jakieś tam iluzoryczne gwarancje ma,a Ukraińcy?nie dziękuję..Nawet agenci NKWD wyrzynające naszych w Katyniu i okolicach takiej rzezi nie zrobiły..
OdpowiedzUsuńMaya
Taka sama była moja reakcja kiedy to przeczytałem ,dyskusje ,współpraca etc jasne ,ale ciężko ,żeby nie zapalała się czerwona lampka kiedy ktoś mówi ,że chce dobrych stosunków pomimo tragicznej historii po czym proponuje dyskusje na temat jednej z najokrutniejszych zbrodni w całej historii ludzkości.
OdpowiedzUsuń