czwartek, 25 października 2012

# Rosja zrzuca bibułową maskę demokracji.


Rosyjska Duma Państwowa przegłosowała projekt rozszerzenia definicji zdrady stanu. Ustawa przeszła miażdżącym stosunkiem głosów 375 za przy jedynie 2 przeciwko. Komentując sprawę wiele osób podkreśla, że jest to kolejny krok do rozprawienia się z inicjatywami oddolnymi, ruchami pozaparlemantarnymi i przede wszystkim tymi, które nie podporządkują się całkowicie linii politycznej Kremla. Przeforsowana ustawa uderza więc także wiele niezależnie działających nacjonalistycznych ruchów kontestatorskich.
W maju prezydent Władimir Putin podpisał znowelizowane prawo o zgromadzeniach, którego istotą jest stukrotne podwyższenie kary za udział w demonstracji, jaka nie uzyskała zgody władz. Obecnie przez termin zdrada stanu rozumieć trzeba będzie nawet osoby, które udzielą pomocy w zakresie finansowym bądź technicznym tym, którzy mogą narazić na szwank bezpieczeństwo Rosji, w tym jej porządek konstytucyjny, suwerenność i integralność państwową i terytorialną. Zaostrzono również kryteria mające na celu ochronę tajemnicy państwowej.
Zredefiniowany termin zdrada stanu został tak elastycznie sformułowany, że można dowolnie go interpretować, a następnie dowolnie stosować także wobec antysystemowej opozycji różnorakich politycznych odcieni. Najmniejszy kontakt Rosjanina z obcokrajowcami niesie ze sobą ryzyko oskarżenia o osławioną zdradę stanu.
Na podstawie: PAP
źródło: autonom.pl

3 komentarze:

  1. "Zredefiniowany termin zdrada stanu został tak elastycznie sformułowany, że można dowolnie go interpretować, a następnie dowolnie stosować także wobec antysystemowej opozycji różnorakich politycznych odcieni. Najmniejszy kontakt Rosjanina z obcokrajowcami niesie ze sobą ryzyko oskarżenia o osławioną zdradę stanu."
    Jest tylko jeden feler w Rosji roi się od różnych nacji tak że ciężko się połapać kto Rosjanin a kto obcokrajowiec..No i co z Rosjanami co mieszkają i pracują za granicą?albo często wyjeżdżają za granicę?zdrajcy czy szpiedzy?już widzę jak Abramowicza zamykają za zdradę,bo ma majątek w Anglii i musi swoich interesów pilnować...Ktoś tu chyba wyciąga zbyt pochopne wnioski.A co do demokracji patrząc na 20 wiek co dała dobrego?

    Maya

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę ,że nie ma tutaj żadnej pochopności. Nikt nie zmusi przecież rządu do traktowania wszystkich jednakowo. To ma jedynie otworzyć drzwi do ogromnych nadużyć ,wtedy kiedy będzie to wygodne. Demokracja może i jest beznadziejna ,ale czy w Rosji żyje się ludziom lepiej niż w Polsce? Tam mają i zamordyzm i socjalizm ,my miękki zamordyzm i socjalizm ,a różnica i tak spora. Można mówić o plusach i minusach ,ale maksymalna kontrola gospodarki i ludzi zawsze będzie utopią ,a taką utopię można zrealizować tylko w tak apatycznym i przyzwyczajonym do niewoli kraju jak Rosja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Problem jest w tym że w Rosji kapitalizm lepiej wygląda niż w Polsce..serio,to nie jest żart ich instytucje oraz skarbówka mniej niszczą niż u nas, i to jest dopiero tragedio-komedia.Co nie znaczy że maja dobrze ale pod względem wolności rynkowej lepiej niż my..

    Maya

    OdpowiedzUsuń