# 3 lata więzienia dla kibiców biegających po wodzie?
Kibice ślizgający się wczoraj po zmoczonej trawie mogą trafić do
więzienia. Już siedzą w policyjnym areszcie jednej z warszawskich
jednostek policji; być może jeszcze dziś zajmie się nimi sąd.
Było tak: woda na boisku, mecz odwołany, kibice zawiedzeni, darte bilety
fruwają w powietrzu. Z atmosfery ogólnego zawiedzenia wyłamują się
jedynie trzej mężczyźni: wbiegają na murawę i zaczynają radośnie
galopować po bryzgającej deszczem powierzchni.
W pościg za nimi biegną ochroniarze,
ale idzie im słabo: wyraźnie zostają z tyłu, przewracają się, robią
efektowne wolty w powietrzu. Niesforni biegacze unoszą ręce ku górze jak
zwycięzcy olimpijskiego finału w biegu przez płotki. Galop po deszczu
kończą ślizgiem na brzuchu. Wyprowadzają ich stewardzi.
I na tym radosna zabawa w deszczu się kończy. Wszyscy zatrzymani przez
ochronę zostali przekazani policji i przewiezieni na warszawski
komisariat Praga Południe.
-
Naruszyli artykuł 60., paragraf 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez
masowych. Grozi im grzywna, ograniczenie albo pozbawienie wolności. Sąd
zajmie się nimi w trybie przyspieszonym - informuje asp. Mariusz Mrozek z
biura rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji.
W myśl
ustawy za wdarcie się na boisko grozi grzywna "do 180 stawek dziennych"
(czyli najmniej ponad 5300 zł), a nawet trzyletnie więzienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz