Swiss
International Air Lines swoją najnowszą kampanią skierowaną do
niemieckojęzycznej części populacji wzbudziło niezdrowe emocje wśród
muzułmanów, którzy uważają, że reklama "promuje krzyż" (we wciąż
chrześcijańskiej, przypomnijmy, Szwajcarii) i chrześcijaństwo, jako
lepsze od innych religii.
Wszystko przez slogan, jaki został użyty
w kampanii, a który brzmi "Kreuz ist Trumpf", co w wolnym tłumaczeniu
znaczy "Krzyż to atut", a reklamowe billboardy ukazują tył jednego z
samolotów Swiss International Air Lines, ze szwajcarskim białym krzyżem
na czerwonym tle.
Der Sonntag pisze między innymi, że wrze
w internecie, gdzie islamscy internauci mają liniom lotniczym za złe
użycie w sloganie samego słowa "krzyż", zamiast odniesienia do "krzyża
szwajcarskiego". Kampanię absurdalnych zarzutów przedłużyły także media w
krajach muzułmańskich.
Turecki dziennikarz i publicysta Cemil
Basyal twierdzi z kolei, że gniewna reakcja muzułmanów nie jest niczym
dziwnym, gdyż jest pokłosiem emocjonalnej reakcji środowisk
muzułmańskich na całym świecie po niesławnym i obrazoburczym filmie
"Innocence of Muslims", a który wzbudził agresywne i brutalne protesty w
szeregu krajów, nie tylko stricte muzułmańskich. Basyal w rozmowie z
Der Sonntag wyraził opinię, że w związku z tym użycie krzyża w
ogólnospołecznej kampanii reklamowej jest teraz odbierane jako
prowokacja i napaść na islam (!).
De facto, slogan jest zaś nawiązaniem do gry karcianej Jass,
szczególnie popularnej w Szwajcarii, a i polskim kaciarzom nieobce może
być słowo "trąf", czyli inaczej "lepszy" (kolor w kartach), "atut". O
nawiązaniu do gry karcianej wspominała rzeczniczka Swiss International
Air Lines, Myriam Ziesack, zdecydowanie odrzucając religijny podtekst
kampanii. Wskazała jedynie na "niefortunny" zbieg okoliczności, jakim
było przygotowanie kampanii z jednej strony, a równoczesne głębokie
kontrowersje związane z "Innocence of Muslims" z drugiej.
Żeby jednak zadość było politycznej
poprawności w kraju, który skądinąd całkiem nieźle radzi sobie z
zapędami imigrantów i ekspansją obcych kultur, Ziesack oświadczyła
również, że o ile nie było zamiarem Swiss International Air Lines aby
urazić czyjekolwiek uczucia religijne i wzbudzać kontrowersje na tym
tle, to linie przepraszają wszystkich, którzy jednak poczuli się urażeni
kampanią reklamową.
na podstawie: thelocal.ch
źródło: autonom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz