poniedziałek, 16 lipca 2012

# Sławianie nie zmienili religii. To chrześcijaństwo zmieniło się dla Sławian.

Nie ulega wątpliwości, że jedynym świętem do jakiego chrześcijaństwo ma bezsporne prawo (i chyba obowiązek jego świętowania?), jest ... szabat. Natomiast pochodzenie wielu innych świąt zwykle nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, a nawet z ogólnie pojmowaną religią.

Oto krótki wykaz kilku takich właśnie świąt i parę słów o ich pochodzeniu:

Wielka Noc.

Dnia 20/21 marca Słońce wyznacza na półkuli północnej początek wiosny. Nic zatem dziwnego, że ta data stała się niezwykle ważna dla wszystkich wyczulonych na cykle Natury. Jest to święto Równonocy, Wielkiej Nocy, dzień Wiosennego Przesilenia, bogini Ostary (Eastry), nazywany też festiwalem drzew, Alban Elven, czasem zrównania nocy i dnia, wdzięczności Matki Natury za jej dary. Anglosasi wciąż nazywają Wielką Noc „Easter”.

Chrześcijańskie święto zmartwychwstania jest uważane za najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie. Ewangelie dziwacznie podają dzień śmierci Jezusa, w opisie ostatniej wieczerzy nie ma żadnego śladu Paschy a epizod z przeklinaniem drzewa wskazuje raczej na jesień. Wyznaczając datę Wielkanocy opierano się na żydowskim święcie Paschy, lecz w sposób … nietypowy - najważniejszym wymogiem stało się oddzielenie święta zmartwychwstania od żydowskiej Paschy, by nigdy się nie spotkały. W taki oto sposób chrześcijańska Wielkanoc stała się ruchoma.

Daty Wielkiej Nocy i Święta Zmartwychwstania się nakładały (mniej więcej), dlatego też usilnie próbowano jedno zastapić drugim (pogańskie chrześcijańskim). Jednak poganie byli tak bardzo przywiązani do swojego święta Wiosennego, że w zasadzie wyszło odwrotnie - wszystkie pogańskie zwyczaje pozostały nienaruszone: jajka - symbol nowego życia, kurczak - nowego początku, zając/królik (pamiętacie królika Bugsa jako „Easter rabbit”), sól i chleb - życia i oczyszczenia, pieczenie ciast, topienie Marzanny, śmigus-dyngus, itd.

Próbowano oczywiście wykorzenić te zwyczaje, zbyt radosne pogańsko, czy też je zastąpić, jak np. Marzannę … Judaszem, w takiej wersji hardcore – zrzucanie Judasza z kościelnej wieży, ale nie bardzo się udało. Efekt jest taki, że święto Wielkiej Nocy jest wręcz modelowo pogańskie.

Najlepszym dowodem jest już sama nazwa „Wielka Noc”, nawet ona pozostała pogańska.

U nas Wielka Noc była nazywana świętem Jaryły (Jarym świętem), które na wschodzie przetrwało w swej czystej postaci (nie tylko w samych zwyczajach) aż do XIX wieku. Stary Jaryło był w nim przepędzany przez młodego, wybierano najładniejsze dziewczęta i wesoło ucztowano. Jare święto mogło mieć (i pewnie miało) elementy orgiastyczne …

Zwyczaj spożywania mięsa był związany z zużywaniem reszty zimowych zapasów. Co ciekawe, wieprzowina była nader chętnie spożywana przez pogan, nie została więc zakazana przez chrześcijaństwo, pomimo iż ta religia wywodzi się z tego samego pnia, co Judaizm i Islam. Jednak te dwie religie nie spotkały się z żarłocznymi europejskimi poganami:)

Bogowie się rodzą.

Dzień zimowego przesilenia (na półkuli północnej najkrótszy dzień w roku) - 25 grudnia, był kolejną niezwykle ważną datą dla pogan,czasem w którym mijała połowa zimy i każdy następny dzień stawał się dłuższy, gdy następowało „odradzanie się Słońca”. Aż się prosi, by ten czas świętować) I świętowano.

Rzymianie mieli swoje Saturnalia (ku czci boga rolnictwa, Saturna), bardzo wesołe i miłe święto, trwające nawet przez kilka dni. W północnej, germańskiej Europie, obchodzone było święto Jul (ta nazwa wciąż funkcjonuje w kolędach), któremu towarzyszyło obdarowywanie się prezentami, przystrajanie drzewka i całowanie pod jemiołą. Słowianie zaś świętowali Szczodre Gody, Święto Zimowego Staniasłońca, podczas którego nie pracowano, odwiedzano się, obdarowywano prezentami, śpiewano i wesoło ucztowano.

Ta „magiczna” data stała się też szybko dniem narodzin całej gromady bogów z wielu regionów świata (m.in. Kriszny, Horusa, Mitry). To właśnie od Mitry chrześcijaństwo przejęło datę boskich urodzin.

Nie wiadomo kiedy miał się narodzić Chrystus, próba określenia daty na podstawie Ewangelii jest z góry skazana na klęskę.

W Boże narodzenie zwyczaje, tak dobrze znane wszystkim, są czysto pogańskie: pusty talerz na stole wystawiano już u dawnych Słowian. Sianko pod obrusem było pierwotnie przeznaczone dla Sleipnira, ośmionogiego konia Odyna. Ozdabianie „wiecznie zielonego drzewka” jest zwyczajem obecnym w wielu kulturach, podobnie jest ze śpiewaniem piosenek (kolęd). Nawet ten tak skomercjalizowany św. Mikołaj miał wiele protoplastów w postaci różnych duchów, duszków, elfów przynoszących prezenty. Obdarowywanie się prezentami jest dużo starsze niż to się powszechnie uważa.

Zawłaszczając to święto chrześcijaństwo próbowało oczywiście je zmienić na swoją modłę, stawiając nacisk na post. Jednak poganie byli zbyt przywiązani do świątecznego obżarstwa, więc było to mało skuteczne (Kościół katolicki oficjalnie zniósł post dopiero w 1983 roku).

Uważny czytelnik powinien zauważyć pewną niezgodność - zimowe przesilenie przypada przecież na dzień 21 grudnia, czyli święto narodzin bogów powinno być obchodzone właśnie 21 grudnia. Dlatego trzeba wyjaśnić, że w starożytnym Rzymie przesilenie wypadało właśnie owego 25 grudnia, według kalendarza juliańskiego)

Noc Świętojańska.

Letnie przesilenie to kolejne „magiczne” zjawisko, najkrótsza noc w roku, obchodzone około 21 czerwca. Poganie nazywali to Nocą Świętojańską, Nocą Kupały, Mindsummer, Sobótką. Podczas niej palono do świtu ogniska, bawiono się wspólnie, ucztowano i często oddawano się też rozpuście)

To było święto zakochanych, podczas którego kapano się, wróżono i puszczano wianki na wodę. Woda i ogień, tak popularne w tym święcie, to symbole męskie i żeńskie. Wodę też święcono (i używano do święcenia) – sam zwyczaj pokropków jest oczywiście także pogański.

Wigilia św. Jana była próbą zasymilowania Nocy Świętojańskiej, po nieudanych próbach jej wykorzenienia. Nawet nazwa „Noc Świętojańska” została przeniesiona na wigilię św. Jana, a Kupałę próbowano nazwać Janem Chrzcicielem, co zakrawa już na absurd)

Kupalnocka wróciła do łask:) Polecam Krakowskie Wianki, trochę już unowocześnione co prawda, ale bardzo fajne (niestety w zeszłym roku się nie odbyły).

Święto plonów.

Równonoc jesienna (przypadająca na 23 września) określała datę tradycyjnych Dożynek, zwanych kiedyś Wyrzynkami, Obrzynkami. Niegdyś bardzo popularne i istotne święto dla wszystkich ludzi, dziś już jedynie dla rolników.

autor:Ryuuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz