Premier Wielkiej Brytanii David Cameron z Partii
Konserwatywnej, zapowiedział zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych
do 2015 roku. Przestrzegł Kościół anglikański przed sprzeciwem w tej
sprawie.
Swoje kontrowersyjne tezy David Cameron przekazał w środę, podczas
bankietu zorganizowanego dla przedstawicieli społeczności pederastów,
lesbijek, biseksualistów i transseksualistów, odbywającego się w
siedzibie premiera przy Downing Street 10. Cameron zapowiedział, że
zalegalizuje małżeństwa homoseksualne do 2015 roku, aby zmienić
wizerunek Partii Konserwatywnej, jako ugrupowania zamkniętego na
nowoczesność dodając, że była ona za długo w tym sporze była po złej stronie barykady.
Cameron podkreślił determinację jego rządu w tej sprawie i
zapowiedział, że będzie chciał, aby podobne prawodawstwo przyjęły
Szkocja i Walia. Nie omieszkał również pochwalić polityki lewicowych
rządów Tonny’ego Blaira w tej sprawie.
Centroprawicowy premier przestrzegł również Kościół anglikański i
pozostałe chrześcijańskie wspólnoty, przed sprzeciwem wobec tego
projektu. Skrytykował zamknięcie się Kościołów na homoseksualistów,
biseksualistów i transseksualistów, którzy w jego opinii powinni być
pełnoprawnymi członkami Kościołów, bowiem wielu z nich ma głęboko chrześcijańskie poglądy.
Chrześcijanie oburzeni słowami premiera
Oburzenia słowami lidera Partii Konserwatywnej nie kryją
przedstawiciele organizacji chrześcijańskich. Mike Judge z Instytutu
Chrześcijańskiego powiedział, że Cameron wykazał swoją nietolerancję
wobec osób nie podzielających jego poglądów. To niezwykle aroganckie
mówić Kościołom których przekonań religijne powinny , a których nie
powinny się trzymać. Nic dziwnego, że olbrzymia część wierzących patrzy
podejrzliwie na politykę premiera – powiedział Judge dziennikowi
„Daily Mail” dodając, że wyborcy oczekują raczej poprawy sytuacji
gospodarczej, niż zmian kształtu małżeństw czy wykładni Kościoła.
Opór tradycyjnych wyborców i działaczy konserwatystów
Cameron może mieć problem również z opinią wewnątrz własnej partii.
Część komentatorów podkreśla, że odstręcza on od Partii Konserwatywnej
tradycyjny elektorat i własnych polityków. Jednym z największych
przeciwników proponowanych rozwiązań jest parlamentarzysta Peter Bone,
który odrzuca pomysł konsultacji projektu wewnątrz partii w tym roku i
wolałby dyskutować o nim przy okazji następnej kadencji. Inny polityk
konserwatystów Alistair Thompson, na popularnym blogerskim serwisie
związanym z partią, skrytykował politykę premiera pisząc wprost, że
powinien przestać zajmować się bzdurami i odstraszać tradycyjny
elektorat. Thompson zwrócił uwagę na topniejącą bazę członkowską
ugrupowania odkąd jego szefem jest Cameron, oraz na coraz mniejsze
wpływy z darowizn, wpłacanych dotąd przez twardy elektorat
konserwatystów.
W Parlamencie Europejskim razem z PiS-em
Partia Konserwatywna w Parlamencie Europejskim tworzy jedną grupę
polityczną z Prawem i Sprawiedliwością oraz Polska Jest Najważniejsza.
Podczas europejskiej parady zboczeńców która odbyła się w 2010 roku w
Warszawie, obecny był Nick Herbert mający uczyć członków PiS
„tolerancji”. Przed tą manifestacją Cameron powiedział wprost: Nie
zawarlibyśmy sojuszu z partią, która ma poglądy nie do zaakceptowania.
Ale przyznajemy, że w Europie Środkowo-Wschodniej są partie, które muszą
jeszcze pokonać pewną drogę, by zaakceptować równe prawa gejów. I my
pomagamy im tą drogą iść.
źródło: narodowcy.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz