Hans-Peter Uhl, rzecznik CSU,
powiedział, że działania funkcjonariuszy Urzędu ds. Ochrony Konstytucji
mogą zaprzepaścić podjęcie kolejnych kroków w celu delegalizacji NPD na
gruncie konstytucyjnym. Obawia się on także, że prawnicy NPD będą
próbować podważać wiarygodność i kompetencje władz po ostatnich
skandalach związanych ze służbami specjalnymi. W związku ze skandalem
dotyczącym niszczenia akt niemieckich służb specjalnych do dymisji podał
się m.in. wiceszef federalnej agencji wywiadowczej, Alexander Eisvogel.
Wcześniej ze stanowiska zrezygnował jej szef, Heinz Fromm.
Skandalem, który odbił się szerokim
echem nie tylko w mediach niemieckich, była działalność tzw.
Narodowosocjalistycznego Podziemia (NSU), którego trzej członkowie w
ciągu dekady zamordowali kilka osób. Obecnie parlamentarna komisja
próbuje ustalić jak możliwym było nie zapopiegnięcie tym działaniom.
Afera z trójką terrorystów była krytykowana przez niemieckich
nacjonalistów, jako prowokacja służb mająca na celu m.in. dyskredytacje
partii i organizacji nacjonalistycznych. Długoletnia bezkarność trójki
sprawców i całkowita bezradność służb specjalnych, które wyjątkowo
skrupulatnie infiltrują środowiska nacjonalistów, są dla wielu jednym z
argumentów potwierdzających powiązania terrorystów ze służbami RFN.
Niemieckie partie i organizacje narodowe (w tym NPD) są stałym celem
ataków służb, które umieszczają w nich agentów-prowokatorów.
W sprawie dotyczącej NSU na jaw wyszło,
że pliki nadzoru telefonicznego ludzi kontaktujących się z NSU zostały
zniszczone w listopadzie i grudniu 2011 oraz w kwietniu i maju 2012 roku
na polecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Anonimowe źródła
parlamentarne sugerują, że w niszczenie plików osobiście mógł być
zaangażowany Eisvogel. W tej chwili wobec trzech tajnych agentów służb
zaangażowanych w infiltrację organizacji narodowych, toczy się także
postępowanie wyjaśniające dotyczące niszczenia plików kontaktów z
informatorami w tym środowisku w Turyngii.
Komisja parlamentarna wezwała władze do
natychmiastowego zaprzestania niszczenia dokumentacji. MSW twierdzi, że
są to rutynowe działania, zwłaszcza, że pliki nadzoru telefonicznego
podlegają szczególnym przepisom dotyczącym prywatności.
źródła:autonom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz