środa, 3 sierpnia 2011

Wymuszanie haraczy - media milczą o przesępstwach Platformy!

Wałbrzyska afera coraz bardziej grzebie Platformę Obywatelską. Wczoraj swoje członkostwo w partii zawiesił Piotr Kruczkowski (49 l.), były prezydent Wałbrzycha. Stało się to po zawiadomieniach do prokuratury od Ireneusza Zarzeckiego (50 l.), b. prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, i Wojciecha Czerwińskiego (53 l.), b. wiceprezesa Miejskiego Zarządu Budynków w Wałbrzychu. Ten ostatni twierdzi, że nagrał rozmowę, podczas której były prezydent próbuje wyciągnąć od niego pieniądze na Platformę Obywatelską.

Oto SZOKUJĄCY zapis rozmowy prezydenta Wałbrzycha z wiceprezesem MZB

Piotr Kruczkowski (49 l.), prezydent Wałbrzycha: - I co, myślałeś coś?
Wojciech Czerwiński (53 l.), wiceprezes MZB: - Kurcze, coś tak, ale za dużo ci nie dam.
Kruczkowski: - No to ile?
Czerwiński: - Tysiąc pięćset.
Kruczkowski: - Co ty, kurde, na waciki?
Czerwiński: - Na waciki. Mówię ci, że nie mam kasy.
Kruczkowski: Kurde...
Czerwiński: - Poza tym Piotr, kur.., przyjąłeś mnie tu jako fachowca, do cholery, co nie?
Kruczkowski: - Tak... No dobrze, ale wiesz, ja podjąłem pewne działania, jakieś nagrody, MBA (studia menedżerskie, które w części MZB opłacało Czerwińskiemu - przyp. red.)
Czerwiński: - Masz rację, wszystko się zgadza, wszystko się zgadza.
Kruczkowski: - Zastanów się.
Zarzecki, który pisze do prokuratury, że obawia się o własne życie, oskarża Kruczkowskiego, ale także posłów PO Zbigniewa Chlebowskiego (47 l.), Izabelę Mrzygłocką (52 l.) i senatora Romana Ludwiczuka (54 l.). Wskazuje, że to oni "przymuszali" go do przekazywania im pieniędzy. Miał im dać 500 tys. zł, które wyprowadził z kierowanej przez siebie miejskiej spółki. Taki haracz mieli też płacić inni nominowani przez PO zarządcy miejskich spółek.

Nagrał rozmowę

Wojciech Czerwiński oskarża samego Kruczkowskiego o wymuszanie pieniędzy oraz o fałszowanie dokumentów urzędowych. W wywiadzie dla lokalnej telewizji Dami opowiadał, że Kruczkowski był u niego trzy razy przed wyborami samorządowymi. Twierdzi, że nakłaniał go, by oddał mu część rocznej nagrody. Za 2009 rok Czerwiński dostał 24 tysiące złotych. Kruczkowski miał od niego żądać wtedy 8 tysięcy złotych.
- Zaproponowałem 1,5 tysiąca. I delikatnie mówiąc, zostałem wyśmiany - mówił Czerwiński. Spotkanie nagrał. To ma być jeden z dowodów w sprawie. Nagranie rozmowy Czerwińskiego z Kruczkowskim ujawniły lokalne media, m.in. "Gazeta Wrocławska" i portal Wałbrzych24. com.

 źródło:

se.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz