środa, 17 sierpnia 2011

Obama zaczyna wojnę klas.

Wg konserwatywnych środowisk z USA prezydent Barak Obama jest zdesperowany, o czym świadczy jego retoryka, nawołująca do rozpętania w Ameryce wojny klas.

Konserwatyści w ten sposób odczytują szczególnie apele p. Obamy dotyczące podniesienia podatków na średnich i największych przedsiębiorców w USA.
- Myślę, że Obama jest zdesperowany - powiedział p. Tadeusz DeHaven z Instytutu Katona. - Myślę, że Obama gra już kartą "wojna klas". Poparcie dla prezydenta jest zasłużenie niskie. 3 lata wydatków, długu i deficytu oraz obietnic, które miały prowadzić do wzrostu gospodarczego i nowych miejsc pracy były niczym innym jak kompletną klęską - dodał analityk budżetowy.

Źródło: www.newsmax.com
Opracował: Jarosław Wójtowicz

1 komentarz:

  1. W USA wojna klas jest od dawna,tylko do tej pory mało widoczna,teraz zaczeło się o niej mówić.A co do sytuacji jaką tam mają za Busha zaczął się kryzys(ciągłe wojenki i programy wojskowe kosztujące grube miliardy)a Obama nie potrafi nic z tym zrobić.Ale opozycja też nie ma żadnego normalnego programu więc USA tonie..

    OdpowiedzUsuń