środa, 1 sierpnia 2012

# Francja czci MAO.

W czasie podróży do Chin najbardziej uderzyła mnie masa pomników, plakatów, napisów, zdjęć oraz obrazów z wizerunkiem towarzysza Mao. Oblicze nieżyjącego dyktatora towarzyszy przybyszowi z Europy wszędzie. Wyziera nawet z banknotów, niezależnie od ich nominału.
Te oznaki oddania i czci składane największe-mu zbrodniarzowi w dziejach ludzkości sprawiają, że człowiekowi robi się nieswojo. Tym bardziej, że pod martwym już wzrokiem Mao w najlepsze toczy się zwykłe, kapitalistyczne pełną gębą [no ,chyba ,że kapitalistyczne!Wręcz drapieżnie!-S.M.] życie, z jego zgiełkiem, żywością, nieokiełznaniem, wielobarwnością, blichtrem, dynamiką i bogactwem.

Więcej w Uważam Rze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz