czwartek, 23 sierpnia 2012

# Chiny tworzą walutę opartą na złocie.

Nie ma wątpliwości, że dolar amerykański niebawem przejdzie do historii jako waluta światowa. Chiny przerzucają wszystkie swe rezerwy złota w małe jednokilogramowe sztabki po to, żeby wypuścić nową światową walutę „wspartą na złocie”. To z pewnością strategiczna część ich ostatnich działań w zakresie forsowania zawarcia nowych umów handlowych z Rosją, Japonią, Chile, Brazylią, Indiami i Iranem. Szydło wyszło z worka, a USA otrzyma w najbliższym czasie informację, aby zwijało manatki od państw mających największy bilans handlowy na świecie, zaś dolar poleci z hukiem na łeb na szyję.
GATA obecnie szacuje, że 80 % złota, co do którego inwestorzy mają przekonanie, że zdeponowane jest na utworzonych przez nich rachunkach, już od dawna stamtąd się ulotniło, większość najprawdopodobniej zgromadziła się w Chinach.
Oto fragmenty opowieści Jima Willie’a ‘Hat Trick Letter’.
Artykuł Jima zaczyna się następująco…Wiele jest wydarzeń, sygnałów oraz zwyczajnego bajania o postępującym obecnie w świecie rzeczywistym upadku systemu. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu takie dowcipkowanie było negowane przez żołnierzy finansowej areny. Lecz ostatnio, nie mogą oni już zaprzeczyć nawałnicy dowodów, namacalnej obfitości szkaradnych symptomów i uwarunkowań, jakie stały się strasznie złe oraz rozwiązań, jakie w najlepszym przypadku zadziałały wbrew zamierzeniom, a w najgorszym nigdy nie były brane pod uwagę na pierwszym miejscu.
Chiny przetapiają złote sztabki
Chiny dobrze sobie dają radę z realizacją ambitnego planu, aby dokonać przetworzenia wielkich sztab złota w mniejsze 1-kilogramowe na masową skalę. Szykuje się duże wydarzenie, jakie spowoduje dezorganizację w światowym handlu i niechybnie uderzy w światowy system bankowy. Wielki projekt przerobu złota wskazuje na to, że Chińczycy przygotowują nowy system rozliczeń handlowych. Podczas tego procesu, muszą oni skonstruować podstawę dla możliwego nowego systemu walutowego opartego na złocie, jakie będzie wspierać płatności handlowe. Z początku użyte w handlu, z czasem znajdzie zastosowanie w bankowości. System oparty na obligacjach amerykańskich zostanie odstawiony na boczny tor. Należy uważać chiński projekt za wyznaczenie początku upadku system opartego na dolarze USA. Chińczycy wywożą tysiące metrów sześciennych ton złotych sztab z Londynu, Nowego Jorku, Szwajcarii. Przetwarzają sztaby złota w taki sposób, aby nie było już na nich oznaczeń w uncjach, lecz w kilogramach; polega to na tym, że sztaby z cechą „Good Delivery” redukuje się do 1-kilogramowych sztabek i magazynuje w Chinach. Nie jest jasne, czy projekt przerobu złota został wprowadzony do wykonania całkowicie w granicach Chin, gdyż pewne poszlaki wiodą do Szwajcarii, że niektóre szwajcarskie odlewnie mogą być w to zamieszane, bowiem mają w tym zakresie wiele doświadczenia i możliwości.
Historia przerobu złota z Londynu potwierdzona jest przez moje najlepsze źródło. Wydaje się ewidentnie jasne, że Chińczycy przygotowują się do nowego systemu rozliczeń handlowych, co jest zbieżne i implikuje powstanie nowego systemu rezerwy bankowej. Mogliby znaczącą porcję tych nowych 1-kilowych sztabek rozprowadzić wśród inwestorów detalicznych i osób bardzo bogatych w Chinach.
Oni pozbędą się toksycznych obligacji skarbowych USA jako podstawy bankowości. Dwie informacje są jednoznaczne. Właśnie wprowadza się do zachodniego i brytyjskiego systemu funtowo-uncyjnego wielki prztyczek w nos (aka F…k You) w postaci tony metrycznej oraz inne przedziwne miary wg systemu metrycznego. Lecz być może szykuje coś większego. Możliwe, że formalne śledztwo w sprawie wypełnionych wolframem sztabek jest już prowadzone w jakiejś ukrytej formie. W początkach 2010 r. pojawienie się serii napełnionych wolframem sfałszowanych sztabek złota stało się wielką sensacją, ale okryto je oczywistą zmową milczenia. Tropy afery brały swój początek w Fort Knox, jako wylęgarni złodziejskich pomysłów. Stąd wzięły marszrutę szlaki przechodzące przez Panamę, aby rozwidlić się w innych kierunkach znane gromadom przemytników, jakie koniec końców powykręcały na ulice naszych miast handel białym proszkiem znanym na ulicach jako Horse & Blow czy też Boy & Girl.

źródło:  stopsyjonizmowi.wordpress.com

1 komentarz:

  1. No czyli mamy powrót do 19 w i początku 20 w,kiedy pieniądz był naprawdę coś wart..Dodajmy jeszcze srebro ,diamenty i inne cenne kamienia jak np.szafiry,rubiny,szmaragdy,bo to było kiedyś prawdziwe bogactwo,a nie papier drukowany bez prawdziwego pokrycia w kruszcu..Ciekawe kiedy Europa i Ameryka się obudzą...

    Maya

    OdpowiedzUsuń