Prasa
angielskojęzyczna w Wielkiej Brytanii w końcu podniosła zasłonę
milczenia, jaką na problematykę zorganizowanej muzułmańskiej pedofilii
opuściła polityczna poprawność i strach policji przed posądzeniem o
rasizm oraz zaciskająca się na szyi brytyjskiego społeczeństwa garota
spleciona z takich haseł-kluczy jak różnorodność, tolerancja czy
otwartość. To, o czym otwarcie mówił już lata temu szef British National
Party, Nick Griffin, narażając się na aresztowanie i dwa procesy o
"nawoływanie do nienawiści", zostało sprytnie owinięte przez The Times w
sreberko "szokującego, ekskluzywnego materiału".
Tajemnicą Poliszynela było, że wewnątrz tzw. "muzułmańskiej
społeczności" Wielkiej Brytanii funkcjonuje pokaźna liczba
zorganizowanych gangów, trudniących się wyszukiwaniem młodych białych
dziewcząt, które są później wykorzystywane seksualnie (po prostu
gwałcone) i/lub pozbawiane wolności.
Anonimowy oficer brytyjskiej policji
pracujący przy tego typu sprawach przyznał, że "dziewczętami pomiatano
jak mięsem". Zazwyczaj dobierano je pod kątem wieku (11-16 lat) i koloru
skóry (biała, rarytas dla islamskich pedofili). Ilość wyroków za
podobny proceder alarmująco wzrosła w ostatniej dekadzie. Jak podaje
Times, w 56 tego typu sprawach kończących się wyrokiem skazującym, jakie
miały miejsce po 1997 roku, 53 skazanych miało azjatyckie pochodzenie, z
czego 50 to muzułmanie. Inspektor Alan Edwards otwarcie stwierdził, że
aby powstrzymać pedofilski proceder, "wszyscy muszą zacząć o tym mówić,
bez strachu przed wytknięciem pochodzenia etnicznego przestępców".
Dodaje też, że "nikt nie chce otwarcie mówić o tym, że młodzi
Pakistańczycy w pewnych częściach kraju wyłapują młode dziewczęta aby
potem udostępniać je krewnym". Jak przyznają eksperci, odsetek
ujawnionych przypadków gangów muzułmańskich pedofili to tylko
wierzchołek góry lodowej.
Nick Griffin wytknął Timesowi, że pomimo obecnego sprzedawania
historii jako "exclusive material", gazeta sama była przez lata
elementem zmowy milczenia, którą teraz tak piętnuje w swoich
publikacjach. Dodatkowo, przypomniał, że BNP po raz pierwszy zwracała
uwagę na muzułmańskie gangi pedofili już w 2001 roku. "To nie jest, jak
twierdzi Times, problem pakistański czy azjatycki. To problem
muzułmański" - stwierdził Griffin.źródło: autonom.pl
Biorąc pod uwagę że prorok jako 50kilkulatek sypiał z kilkulatką a prawo islamu pozwala zawrzeć legalny związek małżeński z 10latką to dla nich żadne przestępstwo a prawny obyczaj jak najbardziej zgodny z ich tradycją religijną oraz prawną,bo w świetle islamu(prawo szariatu) oni nic złego nie robią i to jest w tym najsmutniejsze...
OdpowiedzUsuńU nas od 2 połowy 19 wieku walczy się z tym i są sukcesy,bo pedofilia została zdiagnozowana i uznana za przestępstwo oraz chorobę ale grubo przez ponad 1000lat związki dziewczynek z dorosłymi mężczyznami był całkiem legalne np.13 letnia królowa Jadwiga i 31 letni Jagiełło..a przed Jagiełłą był pewien młody Habsburg...Biografię nie tylko władców są pełne stosunków seksualnych oraz legalnych małżeństw małych dzieci oraz nastolatków np.Maria Stuart i Franciszek król Francji(i wiele innych)..a krytykuje się dzisiaj Cyganów za żenienie 14-15 latków..A to przecież obyczaj i tradycja kulturowa tak jak obrzezanie...
Maya
Tutaj nawet nie chodzi o kwestię kulturową ,czyli żenienie się z 13-letnimi arabkami ,ale o porwania Białych dzieci ,gwałcenie ich i ogólnie działalność przestępczą wyznawców allaha.
OdpowiedzUsuńDla nich to nie przestępstwo i to jest największy problem..a zgodnie z świętymi księgami typy biblia czy koran oszukiwanie okradanie i zabijanie gojów i giaurów nie jest grzechem bo grzech jest tylko i wyłącznie wtedy jeżeli popełnia się go wobec współwyznawcy czyli jest to legalne w oczach boga oni po prostu nie rozumieją że jest osobne prawo ludzie i boskie,a dla nich jest tylko boskie ,całkiem jak u ortodoksyjnych żydów..W końcu całe prawu szarjatu to wręcz przepisanie z ksiąg praw żydowskich,plus prawa obyczajowe jakie były w tamtym okresie powszechne..
OdpowiedzUsuńMaya
PRzestępstwo określa kodeks karny kraju w którym go popełniono. Ale współżycie bez ślubu jest dla nich złamaniem zasad wiary i wbrew pozorom często jej zasady łamią ,zachowując się jak zwykli kryminaliści. Wprawdzie wymyślili sposób na to w krajach arabskich ,mianowicie śluby na godzinę ,ale w Europie łamią zarówno prawo stanowione jak i zasady wiary.
OdpowiedzUsuńWspółżycie bez ślubu jest przestępstwem owszem ale tylko dla wierzących muzułmanów w ich krajach,ale nie dotyczy już nie-muzułmanów.Znana jest np.w Egipcie praktyka napadania i gwałcenia Koptek(chrześcijanek) po to by odrzucone przez rodzinę(gwałt)musiały przejść na islam,to dowód na to że gwałcenie i uprawianie seksu z innowiercą nie jest ich zdaniem łamaniem żadnego ich prawa,także w ich własnych krajach,bo ono giaurów nie dotyczy tylko wierzących(muzułmanów)..,nie przypadkiem szukają dziewczynek nie-muzułmanek..A prawa z kodeksu karnego oni zwyczajnie nie uznają i to jest właśnie problem..W ogóle dziwię się że Europa godzi się na uznawanie ich praw religijnych,powinna każdemu kto do Europy przyjeżdża dać do podpisu własnoręcznego zobowiązanie że władza państwa na którego terenie przebywa,jego prawo oraz kodeks jest nadrzędny nad ich prawami religijnymi,inaczej zostaną bez zwłoki deportowani do kraju pochodzenia z 10 letnim zakazem wjazdu na teren unii..także w przypadku odmowy podpisania takiego oświadczenia.Europejczycy tego nie robią i przez to z góry ustawiają się na straconej pozycji..
OdpowiedzUsuńMaya