Tygodnik „Przekrój”, którego sprzedaż
leci na łeb na szyję, postanowił zająć się działalnością nacjonalistów
we Wrocławiu. Na linię frontu walki z rosnącym zagrożeniem skierowano
dwójkę prawdziwych szermierzy „antyfaszyzmu”, choroby dotykającej ludzi
ubogich duchem i intelektem. Przemysław Witkowski i Marta Kraś – oni w
artykule „Miasto spotkań z nacjonalizmem” zdemaskowali „faszyzm w
Festung Breslau”. Jest o happeningowej manifestacji przeciwko zjawisku
pozaeuropejskiej imigracji w ogólności a Simonowi Molowi
(hiv-terroryście) w szczególności, która odbyła się w marcu 2007 roku.
Tropiciele wspomnieli o wyroku na organizatorów, ale już nie zająknęli
się o tym, iż zostali oni ostatecznie uniewinnieni.
W tekście również czytamy o Marszu Patriotów i jego frekwencyjnym
sukcesie, który martwi naszych pismaków, a także o ostatniej, głośnej
„tramwajowej” akcji wrocławskich nacjonalistów. Najlepszy z punktu
widzenia potęgi „intelektu” dziennikarzy jest fragment o Kongresie NOP,
który odbył się 12 listopada 2011 roku we Wrocławiu.
Nacjonaliści na tyle dobrze czują się we Wrocławiu, że to właśnie stolicę Dolnego Śląska wybrali sobie na nomen omen „miejsce spotkań” i w listopadzie 2011 r. zorganizowali zjazd z okazji 30-lecia działalności NOP. Nie da się ukryć, że niezależnie od tego, co głoszą w przestrzeni publicznej, ich prawdziwe poglądy ciągle mieszczą się w orbicie ruchów neonazistowskich. Do Wrocławia zjechała „śmietanka” nacjonalistów, antysemitów i ksenofobów z całego świata: od Davida Duke’a, byłego Wielkiego Maga Ku-Klux-Klanu, przez byłego terrorystę Roberto Fiore z włoskiej Forza Nuova (skazanego za działalność w organizacji Nuclei Armati Rivoluzionari odpowiedzialnej m.in. za zamach na dworcu w Bolonii, w którym śmierć poniosło 85 osób), po przedstawicieli założonej w 110. rocznicę urodzin Adolfa Hitlera faszyzującej Partii Szwedów….
Tak więc wszystko jest jasne.
„Neonaziści” z NOP naprawdę dobrze się kamuflują. Roberto Fiore, bardzo
wyczulony na tym punkcie, z pewnością zainteresuje się określaniem go
mianem „terrorysty”. David Duke jest takim magikiem, iż w trakcie
Kongresu NOP był niewidzialny. No ale wiadomo, „niewidzialne imperium” i
te sprawy. Nasi przyjaciele z Partii Szwedów z pewnością w tym momencie
kontaktują się z duchem Adolfa H. i proszą go o poradę w kwestii
kalendarza stosowanego przez dziennikarzy „Przekroju”. Partia Szwedów
została założona 22 listopada 2008 roku, a Pan Hitler urodził się 20
kwietnia 1889 roku. Przemysław Witkowski i Marta Kraś zagięli
czasoprzestrzeń. Nikt przeciętny nie pracuje w „Przekroju”.
Naturalnie jest też o kibicach infiltrowanych przez złych nacjonalistów i mnóstwo innych ciekawostek rodem z filmu „Matrix”.
WT
Na podstawie: przekroj.pl
źródło: nacjonalista.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz