Odpowiedź może wydać się dziwna dla użytkownika dominującego systemu operacyjnego.
Linux wygląda... tak, jak chcesz. Naprawdę! Możliwości ustawień wyglądu
pulpitu jest całe mnóstwo. Jeśli jednak pytasz o ustawienia domyślne,
czyli o to, co widać od razu po instalacji systemu, cóż, to zależy. Od
czego? Od tzw. dystrybucji, czyli odmiany Linuksa, a przede wszystkim od
tzw. środowiska graficznego, które zostało zainstalowane.
W Linuksie nie ma "obowiązującego" wyglądu pulpitu. Wolność
oznacza wolny wybór także w tym aspekcie. Na zainstalowanym systemie
pulpit i praktycznie wszystkie inne elementy ekranu mogą mieć tysiąc
różnych wersji, z których możemy sobie wybrać dokładnie to, co lubimy.
Odpowiada za to właśnie środowisko graficzne, które jest najczęściej
samodzielnym "bytem" w Linuksie. Oznacza to, że mając Linuksa, możemy
wybrać praktycznie dowolne środowisko graficzne. Jedynym ewentualnym
ograniczeniem są parametry naszego sprzętu, przede wszystkim pamięci
RAM.
Najbardziej popularne (i "najcięższe") środowiska graficzne to GNOME i KDE.
Oba dojrzały już do takiej funkcjonalności, że stanowią pełnoprawną
alternatywę dla Windowsa, a niektórzy twierdzą nawet, że pod pewnymi
względami przewyższają to, co za pomocą myszki można wyklikać na
maszynie z produktem Microsoftu. Oba środowiska mają grupy swoich
zagorzałych zwolenników, inni nie mogą się zdecydować które z nich jest
lepsze. GNOME ma opinię środowiska bardziej dojrzałego i stabilnego.
Programiści GNOME nie spieszą się z wprowadzaniem nowinek - bardziej
zależy im na stabilności, prostocie i funkcjonalności. To ma działać. I
(z reguły) działa. Najnowsza wersja środowiska GNOME wprowadza jednak
małą rewolucję w wyglądzie pulpitu, a zdania co do celowości zmian są
podzielone. Na przykład programiści dystrybucji Linux Mint (opartej na
Ubuntu, uznawanej za bardzo przyjazną dla użytkownika) zrezygnowali z
tego środowiska na rzecz rozwijanych przez siebie środowisk MATE oraz Cinnamon, z których MATE wydaje się bardziej stabilne, szybsze i wygląda "bardziej znajomo".
Autorzy KDE z pewnością postawili na atrakcyjność wizualną. Pulpit
KDE jest bardziej przyjemny dla oka, zresztą przypomina nieco Windowsa.
Nowe wersje KDE wydawane są dość często. Krótszy okres testowania
wprowadzanych zmian na pewno odbija się na stabilności, choć znawcy
zauważają spory postęp w tej dziedzinie w ostatnim czasie.
Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć o Xfce, nieco uboższym (ale i mniej wymagającym sprzętowo) krewnym GNOME.
Jeśli trudno Ci przezwyciężyć "windowsowe" przyzwyczajenia, na pewno
powinieneś wybrać któreś z tych głównych środowisk. Jeśli natomiast
jesteś gotowy na eksperymenty, a w dodatku jesteś zwolennikiem
minimalistycznego podejścia, a jednocześnie właścicielem niezbyt
"wypasionego" komputera, możesz spróbować innych środowisk, które różnią
się nieco "filozofią klikania" od dwóch gigantów. Niektóre z nich to:
- LXDE
- Openbox
- FVWM-Crystal
- Enlightenment
Linux jest bardzo dobrą platformą do eksperymentowania wszelakich
ustawień, co ma wielką wartość edukacyjną. Jeśli jednak chcesz mieć
"święty spokój" i środowisko, które ma po prostu działać, GNOME wydaje
się właściwym wyborem.
źródło: przejdznalinuksa.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz