Z ostatnich 500,000 lat naszej Europejskiej historii, żyliśmy w
trybie łowiectwa-zbieractwa przez przynajmniej 490,000 lat, a w stałych
osadach na pewno nie więcej niż 10,000 lat. Oznacza to, że żyliśmy w
trybie łowców-zbieraczy przez co najmniej 98% czasu w ostatnich 500,000
lat. Koczowniczy styl życia innymi słowy mamy w naszej krwi, wszystkie
nasze żądze podróżowania, zwiedzania i przesiedlania się z miejsca na
miejsce o tym świadczą.
Jednak Europejscy łowcy-zbieracze nie tylko podróżowali przez cały
rok. Budowali też wsie (zwykle namiotowe) i osiedlali się na dłuższy
czas w jednym miejscu, by później zdemontować swój sprzęt i przenieść
jego większość do jakiegoś nowego miejsca. Najczęściej przenosili się na
północ w lato, a na południe w zimę – jak wiele ptaków ma to w zwyczaju
robić (chociaż ptaki podróżują dalej, niektóre nawet z Bieguna
Północnego na Biegun Południowy!).
Dziś często myślimy, że podróżowanie daleko było prawie niemożliwe
dla naszych przodków, bo nie posiadali żadnych samochodów i samolotów, a
nawet statków zdolnych do żeglugi morskiej… ale podróżowanie na
piechotę nie stanowiło problemu dla naszych przodków. Byli oni znacznie
silniejsi i posiadali znacznie lepszą kondycje fizyczną niż my dzisiaj,
więc mogli łatwo podróżować średnio 30 km dziennie, przenosząc i ciągnąc
za sobą cały swój dobytek. Prawdopodobnie byli oni w stanie podróżować
jeszcze dalej, dzień po dniu, przez długie okresy czasu. Podróżowanie z
tą prędkością od np. Kopenhagi do Rzymu zajmie tylko około 2 miesięcy.
Być może, że zatrzymali się w jednym miejscu przez 4 miesiące zanim znów
wyruszyli w marsz trwający 2 miesiące, a następnie powtarzali ten
proces dwa razy w roku. Być może nawet nie wracali do tego samego
miejsca, w którym mieli obóz poprzedniego roku. Oznaczałoby to, że każde
z plemion w Europie mogło żyć niemal w każdym miejscu w Europie. Na
przykład ja, mający tylko skandynawskich przodków tak daleko w czasie
jak tylko można sięgnąć, równie dobrze mogę mieć przodków, którzy
zamieszkiwali we Włoszech, Skandynawii, Hiszpanii, Irlandii, Polsce,
Grecji, na Rosyjskich równinach czy gdziekolwiek indziej w Europie
(łącznie z Afryką Północną, częścią Bliskiego Wschodu i Azją Środkową –
wszystkie te tereny były oryginalnie zamieszkiwane przez Europejczyków).
Nasi przodkowie też mogli mieć bardzo silne przywiązanie do ziem, na
których żyli, ale oczywiście nie postrzegali swoich ziem, jako tą lub
tamtą część Europy, prawdopodobnie uważali za swój cały Europejski
kontynent! Dzisiaj każdy osiadł na własnym małym pagórku lub w górach, w
naszym własnym małym polu lub lesie, uważamy ten obszar za naszą
ojczyznę! Rozwijaliśmy się inaczej, nazwaliśmy nasze bóstwa różnymi
imionami, mieliśmy różne impulsy i różne dodatki genetyczne (przez
kontakt z różnymi rasami spoza Europy, w szczególności w Europie
Południowej) itd. ale w przeważającej większości wciąż jesteśmy tacy
sami. Jedna Europa i jedna Europejska rasa/gatunek, z jedną Europejską
religią. Jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami, i tak powinniśmy się
wzajemnie traktować. Siła życia Europy jest w nas wszystkich. Głosy
naszych Europejskich przodków mogą być słyszane przez nas wszystkich,
jeśli chcemy ich słuchać. Europa to nasza pierwotna Ojczyzna!
Post autorstwa Varga Vikernesa przetłumaczony z Thulean Perspective
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz