Znaczy to tyle, że teraz PKB Polski na osobę wynosiłby nie około 20 tys. USD, lecz ponad 80 tys. USD. Bylibyśmy co najmniej dwa razy bogatsi niż współczesne Niemcy!
- Jak to możliwe, że nie wykorzystaliśmy takiej szansy? Po prostu zamiast kierować gospodarkę na tory wolnego rynku, polityczna elita rzuciła nas w objęcia nadmiernego fiskalizmu unijnego modelu państwa socjalnego, pozostawiając wydatki publiczne na zbyt wysokim poziomie, jednocześnie wiążąc ręce przedsiębiorcom morzem regulacji - pisze autor artykułu Tomasz Cukiernik. - Jedynym ratunkiem dla Polski jest radykalne obniżenie wydatków publicznych, przed czym tak skandalicznie broni się ostatnio premier Donald Tusk nawet w sytuacji, kiedy budżet znajduje się nad przepaścią, błędnie argumentując za Johnem Maynardem Keynesem, że obniżenie wydatków publicznych spowolni wzrost gospodarczy, co jest totalną bzdurą. Jakoś ostatnie lata napędzane gigantycznymi wydatkami publicznymi, w tym na inwestycje infrastrukturalne, nie spowodowały 10% wzrostu PKB, który jak na złość z roku na rok za rządów PO-PSL coraz bardziej marniał (z 6,7% w 2007 r. do okolic 0 aktualnie) - dodaje.
Całość artykułu w aktualnym numerze tygodnika "Najwyższy Czas!".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz